Rano wstałam i od razu usłyszałam jakieś jęki z pokoju piętro niżej. To pokój Szejna i Tołniego. Wyszłam za drzwi i zaczęłam do nich krzyczeć żeby się uspokoili ale oni dalej jęczeli.
"SZEJN ZAMKNIJ PIZDE" wydarłam się ale później pomyślałam że w sumie to niech sobie jęczą jak chcą. Chce tylko przypomnieć że ja z wajncentem tak nie darłam mordy.
Ale zacznijmy od początku pewnie zapytacie mnie kim oni som. Sama do końca nie wiem ale ktoś mi wcisnął kit że niby to moi bracia, chociaż tołni to taka pizda że chyba mam siostrę. Jebana księżniczka, obraża się o chuj wie co. Wydaje mi sie że on jest po prostu trans blenderem dżenderem bo co kurwa innego. Resztę powiem w następnym rozdziale bo idę się przyłączyć do szejna i tołniego może po drodze jeszcze wajncenta wezmę ze sobom