Hej hej to znowu ja, a w tym rozdziale poznacie dwie metody na tworzenie postaci.
METODA 1
Najpierw fabuła, potem postacie.Dość self-explanatory. Macie już fabułę, teraz trzeba wymyślić kto będzie głównym bohaterem, jego love interestem, antagonistą itd. Weźmy sobie jakiś standardowy przykład, np. taka najbardziej typowa powieść fantasy:
Główny bohater spotyka starego i mądrego czarodzieja, który mówi mu, że ten jest wybrańcem, który może pokonać jakiegoś wielkiego czarnoksiężnika. Główny bohater akceptuje swoją rolę, a stary czarodziej zostaje jego nauczycielem i mentorem. Kiedy bohater odkrywa swoje umiejętności magiczne i je doskonali, poznaje nowych przyjaciół, którzy pomogą mu w walce i piękną księżniczkę, w której się zakochuje. Nagle, wielki czarnoksiężnik porywa księżniczkę i chce ją zabić. Główny bohater, mimo że nie umie jeszcze w pełni władać swoją mocą, wyrusza jej na ratunek. Czy uda mu się pokonać czarnoksiężnika i uratować miłość swojego życia?
Na takim prostym przykładzie łatwo to wytłumaczyć. Mamy kilka ról i w każdej z nich musimy obsadzić jakiegoś "aktora". Na pierwszy ogień niech pójdzie główny bohater – czy będzie on standardowym odważnym i zdolnym do poświęceń herosem? A może zwykłym everymanem, z którym czytelnik może się utożsamiać? A może będzie zupełną odwrotnością archetypu bohatera – tchórzliwym i samolubnym cynikiem?
Kiedy już mamy protagonistę, trzeba też zbudować drugą najważniejszą postać, czyli jego wroga. Powinni się oni w jakiś sposób uzupełniać. Oczywiście, bohater nie musi walczyć z człowiekiem. Może walczyć z całą armią, albo systemem, albo chorobą, albo nawet jakimś zjawiskiem. O pisaniu ciekawych antagonistów zrobię oddzielny rozdział.
Ale ten rozdział jest o postaciach, więc przyjmijmy, że antagonista to człowiek. Jaki będzie jego charakter? Typowy złoczyńca, nikczemny i żądny władzy? Może ktoś, kto kiedyś był dobrym człowiekiem? A może chcesz zatrzeć granicę między dobrem a złem, i nie faworyzować żadnej ze stron, czyniąc jego racje tak samo moralnymi jak głównego bohatera? Kiedy już ustalisz jego motywacje, musisz wymyślić mu jakiś charakter. Na przykład, jeśli celem czarnoksiężnika jest porwać księżniczkę z miłości, to zapewne jest on zaborczym desperatem który nie wie jak poradzić sobie ze swoimi uczuciami i dlatego ucieka się do drastycznych metod.
Ważne są też postaci księżniczki, mentora i przyjaciół głównego bohatera, ale nie będę wchodzić w szczegóły, bo chyba proces jest już jasny.
METODA 2
Najpierw postacie, potem fabuła.Nazwa metody jest trochę myląca, bo żeby zastosować taki sposób najpierw trzeba mieć ogólny koncept na fabułę. Korzystając z poprzedniego szablonu na powieść fantasy, stwórzmy postaci według tej metody.
W przypadku metody 2, nie potrzebujemy wszystkich informacji które podałam w opisie fabuły. Wystarczy nam sam zaczątek konfliktu: zły czarodziej rządzi magiczną krainą, główny bohater został wybrany w przepowiedni jako ten, który obali jego rządy.
Nie wiemy, czy losy bohatera potoczą się tak, jak w metodzie 1. Zaczynamy od wymyślenia postaci głównego bohatera i jego przyszłego mentora, bo to one pojawiają się jako pierwsze. I zależnie od tego jak je napiszemy, fabuła rozwija się dalej.
Jeśli uczynimy z mentora człowieka sceptycznego wobec przepowiedni, prawdopodobnie będzie on niechętny do tego żeby poprosić o pomoc jakiegoś randomowego dzieciaka. Być może najpierw sam spróbuje rozwiązać problem, albo zwróci się po pomoc do kogoś potężniejszego, a dopiero gdy to zawiedzie, postanowi spróbować zaufać przepowiedni. Albo może będzie tchórzem, który w obawie przed gniewem czarnoksiężnika postanowi zdradzić głównego bohatera i poprowadzić go na śmierć? To wpłynie na dalszy rozwój fabuły i może doprowadzić do powstania nowych wątków.
CZYTASZ
poradnik literackiego weltschmerzu, czyli o tym co pisać i jak
DiversosTo będzie dość chaotyczna książka, zawierająca moje porady jako... względnie doświadczonej? pisarki, oraz jakieś ćwiczenia i to, co mnie osobiście inspiruje do pisania. Lubię czytać takie rzeczy na wattpadzie więc stwierdziłam że sama taki poradnik...