Weszliśmy do klasy w której powinna być wychowawcza, właśnie powinna być. W klasie zastaliśmy istny chaos, dosłownie cała klasa ( no może bez wielkiego zaangażowania MJ) zbierała autografy od... jak zapewne się domyślacie Avengers'ów. Oczy całej klasy jak i naszego wychowawcy oraz bohaterów obecnych w pomieszczeniu, zwróciły się w naszą stronę gdy tylko przekroczyliśmy jego próg.
- Nazwisko i powód spóźnienia? - to pytanie skierował do mnie Tony Stark.
- Eee... James Bond, agent 07 byłem na misji. - powiedziałam z rozbawieniem, a Peter który stał za mną zachichotał tak jak i avengersi.
Stark zmarszczył brwi i podniósł na mnie wzrok znad dziennika.
- Bardzo śmieszne, poproszę o twoje prawdziwe nazwisko i powód dla którego się spóźniłaś. - mówiąc to dał duży nacisk na zwrot ,,twoje prawdziwe nazwisko,,
- Ugh... Sophe, Sophe Moreno. - wzruszyłam ramionami, boże za grosz poczucia humoru!
- Miało być prawdziwe i twoje. - powiedział zirytowany.
- No to przecież mówię! To moje prawdziwe nazwisko, jestem pół Hiszpanką. - mówię, a poziom mojego zirytowania jeszcze bardziej się zwiększa.
- W takim razie powód spóźnienia? - ponawia drugą część pytania które zadał mi na początku.
- Budzik.
- Co? - pyta.
- Budzik.
- Zrozumiałem za pierwszym razem.- rzucił.- Co z tym budzikiem?
- No nie obudził mnie... - mówię całkowicie poważnie, ale pomimo tego cała klasa i tak się śmieje.
-----------------------------------------------------
YOU ARE READING
Never Give Up | Avengers
FanfictionNiesamowite zdolności byłej agentki hydry, która chce zapomnieć o przeszłości i nauczyć się kontrolować swoje nadzwyczajne umiejętności.