Piękna modelka z idealną figurą oraz lśniącymi długimi czarnymi włosami przykuwa uwagę gitarzysty Tokio Hotel Tom'a Kaulitz'a. Chłopak w jednym z wywiadów przyznaje, że podoba mu się owa modelka oraz nie ukrywa tego jak dużą obsesję ma na jej punkci...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
***
W ułamku sekundy poczułem uderzenie w moją klatkę piersiową. Spojrzałem się na przyczynę tego.. okazała się być to ona. Ten piękny ideał z zielonymi oczami. Spoglądała na mnie tymi idealnymi oczkami. Nie mogłem uwierzyć, że dzieję się to naprawdę. Nie odpuszczę jej sobie, ona będzie należeć do mnie.
- przepraszam..- powiedziała tym cudownym głosem który brzmi w realnym świecie piękniej niż na nagraniach.
- nic się nie stało spokojnie- odpowiedziałem bardzo spokojnym tonem, nie chciałem jej spłoszyć.. w końcu wpadłem na genialny pomysł- podwieźć cię? Tu jest ostatnio niebezpiecznie-
Widziałem, że wpatrywała się w moje oczy. ONA wpatrywała się w MOJE oczy.
- wiesz nie znam cię ale wyglądasz na takiego co nie chce mi nic zrobić więc się zgodzę.-
Uśmiechnąłem się od ucha do ucha szczęśliwie. Trudno nie było zauważyć jej mocno odsłoniętego ciała które trzęsło się jak galareta z zimna.
Zdjąłem z siebie moją za dużą bluzę następnie zarzucając ją na dziewczynę.
-dziękuje- odpowiedziała mi, a ja poprawiłem swoje spodnie.
- nie ma sprawy.. chodźmy-
Szliśmy z dziewczyną w ciszy do mojego samochodu na drugiej strony ulicy. Co prawda miałem mieć właśnie próby z chłopakami.. ale chyba to zrozumieją.
Otworzyłem drzwi od mojego sportowego samochodu dla dziewczyny, a ona bez protestu do niego wsiadła. Obszedłem samochód wsiadając na miejsce kierowcy. Spojrzałem się na Britney która spoglądała na mnie z ciepłym wyrazem twarzy owijając się moją bluzą. Jej spódniczka była tak krótka, że można było ujrzeć kawałek jej bielizny. Poprawiłem się na miejscu zarzucając rękę na moje wybrzuszenie które stawało się coraz większe.
- gdzie mam cię zawieźć?
- do mojego apartamentu.
Mówiła swoim cudownym głosem który mógłbym słuchać aż do mojej śmierci. Gdy odpaliłem samochód zacząłem kierować się w stronę jej apartamentu.
-skąd wiesz gdzie mieszkam?- zapytała
- ma się swoje sposoby- zaśmiałem się, a dziewczyna zamiast się przestraszyć jak to przystało na człowieka przytuliła się do mojej bluzy wąchając ją.
W całym samochodzie roznosił się jej nieziemski zapach. Nie sądziłem, że będzie jeszcze piękniejsza niż w internecie.
