4

181 9 6
                                    

Leżałam spokojnie w moim apartamencie na skórzanym fotelu popijając kawę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Leżałam spokojnie w moim apartamencie na skórzanym fotelu popijając kawę. Moje życie nie jest takie łatwe jak wydaje się w mediach. Wszystko zaczęło się gdy skończyłam osiem lat.. moja matka biła mnie i znęcała się nade mną psychicznie. Każdy w moim otoczeniu sprawiał mi ból. Mimo tego, że gdyby nie moja matka nie byłabym teraz modelką to nigdy nie wybaczę jej traktowania. Mój ojciec jest tak na prawdę nie wiadomy, moja rodzicielka za nastolatkę puszczała się z kim popadnie i tak zaszła w ciąże ze mną. Między innymi oskarżała MNIE o to, że zmarnowałam jej młodość bo musiała się mną zająć. W miłości też nie mam za dobrze. Każdy chłopak z którym byłam wykorzystywał mnie pod każdym względem.. a od jednego do teraz nie mogę się uwolnić. Hunter bo tak ma na imię mój były od początku kiedy z nim zerwałam prześladuje mnie, a nawet trzy razy włamał mi się do mieszkania. Okropnie boję się tego człowieka. Przeprowadziłam się tutaj z Niemiec by od niego uciec, a on znalazł mnie i dalej robi swoje lecz mniej. Zgłosiłam to na policję ale nic z tym nie zrobili, czemu? Nie mam pojęcia.

Wpadłam na pomysł by iść na nocny spacer. Może nie jest to najlepszy pomysł ale na pewno mnie uspokoi. Odłożyłam kubek po kawie do zmywarki i ruszyłam do pokoju by przebrać się w coś luźniejszego. Zauważyłam bluzę na moim fotelu tego chłopaka który zaproponował mi podwózkę kilka dni temu. Bez zastanawiania ubrałam bluzę która jeszcze nim pachniała następnie zakładając dresy. Ubrałam buty po czym opuściłam budynek.

Wkroczyłam do ciemnego lasu który oświetlał tylko blask księżyca. Szłam w spokoju do momentu kiedy usłyszałam czyjeś głosy..

-widziałeś jaką sukę upolował sobie Kaulitz? Niezła z niej dupa, widziałem jak kilka dni temu odwoził ją do jej domu. Musimy w końcu się na tym skurwielu zemścić..
- mówił jakiś mężczyzna po jego głosie mogłam powiedzieć, że był stary. Schowałam się za drzewo tak by nie było mnie widać i przysłuchiwałam się w jego konwersacje z drugim meżczyzną.

- tsa widziałem.. myśli, że jak spierdolił tutaj z Niemiec będzie wolny od długów i zabójstw. Żenujące- mówił tym razem drugi mężczyzna, a ja nie wiedziałam o kim mówią. Co prawda nie powinno mnie tu teraz być lecz moja ciekawość ze mną wygrała..

W końcu skończyli swoją konwersacje w której iwy łącznie rozmawiali o jakimś chłopaku Kaulitzie.

Gdy mężczyźni odeszli w przeciwnym kierunku ja wyłoniłam się zza drzewa. Zaczęłam wręcz biec w stronę mojego apartamentu.. niestety na mój los musiałam się kuźwa zgubić. Wędrowałam ciemnym lasem w którym nic nie widziałam, a po około trzydziesto minutowej wędrówce wyszłam na jakąś ulicę. Widniał tam tylko klub z wielkim parkingiem.
- świetnie- pomyślałam. Jedyne co mi zostało to wejść do tego klubu i zostać tam do rana.

Popchnęłam szklane drzwi znajdując się już w środku. Po całym klubie roznosił się zapach potu, alkoholu oraz papierosów i marihuany.
Podeszłam do ogromnego baru chcąc się czegoś napić. Chciało mi się w tym momencie bardzo i to bardzo wódki.

Poprosiłam miłego barmana o pięć shotów wódki czując ciągle na sobie czyjś wzrok.
Nareszcie dostałam swoje zamówienie pijąc po kolei każdy z shotów...

Poczułam dużą rękę na swoim ramieniu. Odwróciłam się i zauważyłam jakiegoś chłopaka na oko dwadzieścia lat.

- Cześć piękna, jestem Zack może chciałabyś zatańczyć?- zapytał chłopak w blond kręconych włosach, a ja przez alkohol w żyłach nie odmówiłam.

Weszliśmy na parkiet, a on przyciągnął mnie bliżej siebie łapiąc za talię. Zaczęliśmy tańczyć w rytm muzyki. Jednak te zgubienie się w lesie dało coś w pożytku. No może nie mój ubiór..

I'm his property | Tom KaulitzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz