- Tak? - zagadnęła Natalie przerywając rozmowę z siedzącym obok Pawłem - Coś się stało? - spytała Marka od którego odebrała połączenie.
Po drugiej stronie panowała cisza. Dziewczyna zaczęła się zastanawiać czy to nie pomyłka, jednak po kilku sekundach mężczyzna odchrząknął i cicho powiedział:- Widziałem artykuł.
Natalie poczuła jak uśmiech na jej twarzy gaśnie. Przez ostatni natłok emocji totalnie o tym zapomniała.
- To...
Zamilkła zastanawiając się nad odpowiedzią. W końcu Marek nie wiedział o Janku i nagłówek w wiadomościach musiał go bardzo zdziwić. Gdy wyjeżdżała powiedziała mu o odwiedzinach rodziny, nie wspominała o żadnym koncercie.
Oparła policzek na dłoni i wyjrzała przez okno busa. Nie miała czasu pomyśleć do kogo mogłby dotrzeć artykuł i jak ewentualnie mogłaby wyjaśnić tą sytuację. Zapewne dowiedziały się o tym już tysiące osób.
Zaraz, a jeśli wytwórnia...?
- Dyrektor nie jest zadowolony z takiego obrotu spraw - zaczął Marek, zupełnie jakby czytał jej w myślach. Dziewczyna lekko się spięła - Ceni twój talent, ale nie chce ściągać na wytwórnię złej opini.
Natalie zbladła. Nie mogła pozwolić, by ją wyrzucili. Jej kariera, marzenia... Sama nie da sobie rady.
- Powiedział, że daje ci ostatatnią szansę. Następnym razem jednak nie będzie tak kolorowo. Może cię nawet wyrzucić.
Natalie wzięła glęboki wdech i próbowała coś odpowiedzieć, ale nie była w stanie. Słyszała żal w głosie swojego menadżera i nic nie mogła z tym zrobić. Co prawda cała ta sytuacja nie była w stu procentach jej winą, ale i tak czuła sie paskudnie.
- Nie mam pojęcia, jak do tego wszystkiego doszło, ale nie chcę wyciągać pochopnych wniosków. Mam nadzieję, że gdy to wszystko przetrawisz, opowiesz mi co się stało.
Dziewczyna nadal nie była w stanie wydusić z siebie słowa i tępo patrzyła przez szybę. Co miała mu powiedzieć?
- I jeszcze jedno. Pojawiły się nowe propozycje wywiadów, zapewne w związku z zaistniałą sytuacją. Narazie jednak wszystkie odrzuciłem, póki się tego nie wyjaśni.
Po tych słowach zapanowała cisza. Natalie popatrzyła wokół siebie. Janek siedzący z przodu pochłonięty był rozmową z kierowcą, Ania i Marta przeglądały razem Pinteresta dzieląc się swoimi pomysłami, a Paweł zaczął rozmawiać z Piotrkiem. Zapewne nikt jej nie usłyszał i nie zwrócił uwagi na jej zmianę nastroju.
- Jak już będziesz gotowa to się odezwij. Cześć.
Z zamyśleń wyrwał ją głos Marka, a następnie dźwięk zwiastujący zakończenie połączenia.
Patrzyła przez chwilę na ekran telefonu, po czym westchnęła i wyłączyła urządzenie. Przeniosła wzrok na śmiejącego się z żartu Pawła Janka i przymknęła oczy. Nadeszła pora zająć się tą sytuacją.
~•~
- Jasiek? - spytała Natalie podchodząc do poprawiającego podsłuch chłopaka.
- Hm? - mruknął Janek zabierając się do zrobienia kilku pompek przed wejściem na scenę.
Dziewczyna wyginała palce, zastanawiając się jak poruszyć ten temat. Fanom Janka należały się wyjaśnienia. Ona sama nie posiadała ich zbyt wiele, dlatego trzeba było skupić się na dobrej sławie chłopaka.
Ona zawiodła już na starcie.
- Myślę, że powinniśmy powiedzieć twoim fanom o naszej sytuacji - spojrzała niepewnie na chłopaka - Nie wiem jeszcze w jaki sposób, ale trzeba im powiedzieć prawdę. Nikt nie może oczerniać nas w internecie.
CZYTASZ
Promise | Jann II [ZAWIESZONE]
FanfictionSkładanie obietnic zaufanym osobom daje nam poczucie spokoju i pewności. Wiemy, że możemy na taką osobę zawsze liczyć, napełniamy się optymizmem i nadzieją. Jednak czy obietnica najbliższej osoby wystarczy, aby przebić się przez napierające na nas k...