Rozdział 2

1.5K 64 3
                                    

Opisałam mu wszystko ze szczegółami i wysłałam dowody. Po jakimś czasie zakończyliśmy ten temat a nasz rozmowa zobaczyła na inne tort. Rozmawialiśmy o wszystkim a z chwili ma chwile ta niekomfortowa bariera zaczela pękać.

— Naprawdę wsadziłaś toster do zmywarki? — Powiedział glosno się przy tym śmiejąc

— Miałam wtedy 10 lat!— Krzyknęłam rozbawiona i pokręciłam głowa. — Niestety toster nie przeżył.

Po moich słowach nastała głucha cisza. Siedzieliśmy tak obok siebie wpatrując sobie w oczy i czekaliśmy aż ktoś coś powie. Wydaje mi się, że Mikołaj już chciał coś powiedzieć jednak uprzedził go moj telefon który niespodziewanie zadzwonił. To tylko Oliwier. Moj najlepszy przyjaciel a zarazem sąsiad. Kliknęłam zielona słuchawkę i przyłożyłam urządzenie do ucha.

Oliwier zacza na mnie krzyczeć, ze nie ma mnie w domu a on bardzo pilnie musi ze mną o czymś porozmawiać.  Pewnie chce mi opowiedzieć kolejna randkę. Przewrocilam oczami tłumacząc mu, że jestem u znajomego. Powiedziałam żeby skoczył po wino i za niedługo będę. Po rozłączeniu się spojrzałam na Konopa, który pokiwał jedynie głowa.

— Naprawdę bardzo fajnie mi się z tobą rozmawiało ale muszę iść ratować przyjaciela. — Powiedziałam wyginając palce u dłoni.

— Nie ma problemu napewno jeszcze się spotkamy w sprawie Stuarta. — Po tych  słowach wstał z kanapy  poprawiając swoją koszulkę. — Chwila czyli jesteśmy znajomymi a ty przyjechałaś w odwiedziny? — Zapytał Uśmiechnięty. Widziałam, że śmieszyła go ta sytuacja wtedy kiedy mnie to bardzo zestresowało.

— Przecież nie powiem mu, że spotkałam się z tobą aby opowiedzieć ci o tym, że zostałam zgwalcona a ty nagrasz o tym film. — Przewróciłam oczami udając, że jest okej chociaż w głębi duszy bardzo zabolały mnie słowa, które powiedziałam. Nadal to czuje.

— Tak tez w sumie można. — Stwierdził i ruszył w stronę wyjścia. Ustał przed drzwiami odkluczajac je i oparł się o ścianę. Założyłam sprawnie buty i stanęłam na przeciwko bruneta.

— No wiec do zobaczenia. — powiedziałam przytulając chłopaka na pożegnanie tak jak mam to w zwyczaju.

Reszta wieczoru minela spokojnie pijąc wino i plotkując z Oliwierem ale ja wciąż miałam w głowie tylko Mikołaja.

————
Wybaczcie, ze taki krótki rozdział ale obiecuje, że następne będą mocne.

Do zobaczenia <3

I'm yours   - KonopskyyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz