rozdział 1

1.9K 28 11
                                    

Hej jestem Hailie Monet mam 16 lat i mam 5 starszych pojebanych braci.
Shane,Dylan,Will,Tony i Vincent.
Wychowuję się z nimi od urodzenia, a przynajmniej tak mi się wydaje bo nie gadają nic na ten temat a jak pytam nie odpowiadają. Mój ojciec ukrywa się na wyspach przed policją , a o matce nic niewiem bo mi nic nie chcą powiedzieć na jakieś serio pojebane.
★★★
Siedziałam w moim pokoju na łóżku i czytałam książke było zajebiście dopóki nie otworzyły się drzwi do pokoju. Kto dziś dostanie opierdziel? Shane. Do pokoju wbiegł Shane.
-Shane wypierdalaj stąd!
-Mała Hailie słownictwo i oddawaj moją czerwoną bluzę gucci już !
-NIE! No weś to moja ulubiona.
-Oddaj bo dobroci albo sam ją sobie wezmę  z twojej garderoby.
- Dobra nie zesraj się idź do pokoju zaraz ci przyniosę.
-No ja myślę-odpowiedział idąc w kierunku drzwi.
- debil!-krzyknełam zanim  zamkną drzwi.
Tak kochałam tą bluzę Shana że nie chciałam mu jej oddać ale wolałam to niż pogadankę na temat słownictwa z Willem bo pewnie by nakablował na mnie i na mój dobór słów.Niechętnie poszłam w stronę garderoby , i zaczełam szukać tej cholernej bluzy. Była na wierzchu bo często nosiłam ją po domu.
Wziełam ją i wyszłam z pokoju.
Wpierdoliłam się mu do pokoju bez pukania i rzuciłam ubranie na ziemię.
Cmoknoł z niezadowolenia i wstał z łóżka odkładając nie zablokowany telefon obok.
-Niegrzeczna mała Hailie nie rzucamy ubraniami nu nu nu- zaczął iść kiwając palcem w moją stronę. Ja jednak za cel ustaliłam sobie telefon brata, więc odrazu skoczyłam na łóżko chwyciłam telefon i szybko wybiegłam z pokoju zamykając za sobą drzwi by spowolnić biegnącego za mną Shana.
-Choć tu suko!-krzyknął i wybuchłam  śmiechem bo usłyszałam że pierdolną      
o drzwi. Wybiegłam do salonu gdy zobaczyłam że jest tak Tony i Dylan uśmiechnełam się bo nie będę sama w przegrzebywaniu jednemu z braci telefonu.
-Co ty robisz dziewczynko ?-zapytał Dylan.
-MAM ODBLOKOWANY TELEFON SHANA MUSZĘ SIĘ SCHOWAĆ GDZIEŚ TO MU PRZEJRZYMY POWIEDCIE  MU ŻE MNIE TU NIE MA!!!
-dobra ale nie krzycz-rzucił Tony-dawaj za kanapę młoda! 
Rzuciłam się w skazane miejsce przez Tony'ego. Długo na Shana nie było trzeba czekać bo chwilę później wpadł tu i krzyknął:
-JEST TU HAILIE ?!?!
-Nie stary a co ?-odpowiedział Tony z pytającym spojrzeniem .
Shane nie silił się by odpowiedzieć tylko wybiegł i poleciał gdzieś indziej.
Po około minucie wyszłam zza kanapy z odblokowanym urządzeniem Shana i usiadłam na kanapę pomiędzy Dylanem i Tony'm.
-Ale haków na niego będziemy mieli-powiedział Dylan
To od czego zaczynamy ?-zapytałam
- dawaj Instagram może coś z kimś pisał ciekawego ?-odpowiedział mi Tony.
Gdy weszłam w czaty na insta i Dylan zobaczył że na jednym czacie jest konto Martiny wyrwał mi telefon i zaczoł czytać wszystko co pisali:

__________________________________________
Czat z użytkownikiem Martina

S:hej mała

M:Shane przecież wiesz że jestem z twoim bratem

S:ale on nie jest hot a ja bardzo...

M:wolę Dylana

S:zaraz wyślę ci jego zdjęcie jeśli je zobaczysz przestaniesz go kochać

M:zaraz cię zablokuję nara

Użytkownik Martina zablokował(a) cię

________________________________________
 

Rodzina Monet(ale Hailie wychowuje się od małego z braćmi )(Zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz