Dzisiaj ceremonia, starsznie się stresuje i jednocześnie ekscytuje, chce już wiedziedz kto zostanie przywódca naszej watahy. Nie zwlekając dłużej ubrałam się to i pomalowałam tak jak wczoraj.
Dzisiejszy poranek nie roznil się jakoś bardzo od poprzedniego. Ceremonia miała odbyć się dopiero wieczorem więc jest czas na naszykowane wszystkiego.
Dzisiejsza ceremonia jest nie tylko ważna dla mnie i mojego brata ale i dla całej watahy, dlatego że będzą słuchać tylko jednej osoby a nie starszyzny jak było do tej pory. Pytanie wiwc dlaczego dopiero teraz jak mam 16 lat a Sunghoon 21, już wam mówię.
W naszej sforze jest tak, że jeżeli potomek alfy miał jedno dziecko to one przyjmuje stanowisko rodzica, ale jeżeli miał dwa to czekaliśmy do uzyskania pelnoletnoci obojka i obuwa się ceremonia której to pierścień wybiera nowego przywódcę. Mam nadzieję że rozumiecie.
Mój brat Sunghoon znowu poszedl do miasta nie ma go już chyba od 12. Mam nadzieję że pamięta o dzisiejszej ceremonii.Dochodziła już godzina 20.
Sunghoon wrocil dopiero godzinę temu, naszczescie kamien z serca.
O 21 miła odbyć się ceremonia dlatego postanowiłam zacząć się szykować. Ubrałam się w nasz tradysyjny strój i pomalowałam. Tak wyglądał nasz tradycyjna strój:A tak wyglądał mój makijaż na ceremonię
Właśnie wychodziłam z swojego ala pokoju. Na przeciwko wyszedł już także Sunghoon. Jego strój wyglądał tak
( Sunghoon I Nabi mają założone naszyjniki)
Widziałam że Sunghoon się stresował, szczerze to się nawet nie dziwię. Jak tak się stresuje ze nie mogłam nic przełknąć i podczas makijażu ręką mi się strasznie trzęsła.
Sg: Stresujesz się???
- Bardzo - Pokazałam mu moja trzęsącą rękę
Sg: Spokojnie, będzie dobrze- złapał za moją rękę i ja pogładził. Szczerze to zabardzo to pomoglo. Sunghoon chyba to zauważył i mnie przytulił.
Sg: Nabi nie stresuj się będzie dobrze. Okej?
- Okej
Sg: Idziemy??
- Chce już żeby ten stres zemnie zszedł więc moja odpowiedzieć brzmi takSunghoon od razu slyszac moje slowa odsunaol sie odemnie i zaczal isc do miejsca gdzie odbywała się wazna dla nas ceremonia.
Byliśmy już na miejscu starszyzna od razu kazała nam podejść na sierodek lasu gdzie był kamienny stół.
Gdy już to zrobiliśmy starszyzna położyła pierścień, który ma zaświecić Gdy przywódca go zakłada.
Starszyzna zaczęła coś mówiły, nie zabardzo słuchałam. To nie tak że mnie to nie interesowała czyc coś ale bylam zbyt zestresowana by to zrobić.
W końcu jedną z starszyzny kazała Sunghoonowi założyć pierścień. Mój brat zrobil to co kazała mu zrobić starszyzna. Zestresowal się jeszcze bardziej, ręką mu się zaczęła delikatnie trząść, ale tak że inni tego niewidzieli.
Gdy Sunghoon założył pierścień, kamien się nie zaświecił, spojrzałam na niego, jego miną nie była miną zawiedzenia lecz miną która mowial że będzie dobrze. Starszyzna powiedział to sma co to Sunghoona, więc tak jak on założyłam pierścień który zaświecił mocnym niebieskim światłem. Tak wygląda pierścieńZdziwiła mnie to myślami zawsze że to Sunghoon zostanie przywódca a to ja nim zostałam. Spojrzałam na brata ktory patrzył na mnie z dumą, od razu do niego się uśmiechnęłam co oddał.
St: Pierścień wybrał nowego przywódcę watachy. Dlatego zawyjmu na jego część
Jak powiedzila starszyzna tak reszta watachy to zrobiła.
St: Tak jak nkazuje tradycja czas na pierwsze polowanie, z nowym alfa
Po tym poszliśmy na polowanie, udało nam się upolować sarnę.
Spokojnie nie zjemy jej, zamiast tego starszyzna zrobi skórę dla młodych wilkołaków.
Po polowaniu poszliśmy do domu, od razu poszłam się przebrać w piżame I poszłam spać, bo jutro czeka mnie trochę dużo pracy.🪐🪐🪐🪐🪐🪐🪐🪐🪐🪐🪐🪐🪐🪐🪐🪐
Rozdział nie sprawdzany.Miał on się pojawić wczoraj ale byłam na maratonie
Dzisiaj pojawią się jeszcze kilka rozdziałów, więc czekajcie
CZYTASZ
Krwawy Księżyc
FanfictionMoże I wyglądamy jak zwykli ludzie, ale wygląd potrafi zmylić, przeczucie może być celne lub nie, a uczucie potrafi sporo namieszać, kłamstwa, potrafią niszczyć. Co spotka główna bohaterkę i jej brata??