Rozdział 3

5 1 0
                                    

Następnego dnia wstałam o świcie słońca, I od razu poszłam się odświeżyć i ogarnąć. Ubrałam dzisiaj to, bo było już chłodno, ale co się dziwić jak już jest jesień

 Ubrałam dzisiaj to, bo było już chłodno, ale co się dziwić jak już jest jesień

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

I pomalowałam się tak jak wczoraj na ceremonię. No co spodobał mi się ten makijaż.
Gotowa zeszłam na dół i od razu starszyzna do mnie podeszła.
St: Dzisiaj trochę historii o naszej sforze
- Dobrze
St: No i trochę innych rzeczy, dlatego zacznijmy bo trochę nam to zajmie.

I takim o to sposobem moja nauka się zaczęła. Siedziałam tu od 8 do 12 bo starszyzna uznałam że zrobi przerwa na jedzenie. Gdy było one już gotowe starszyzna mi go podała a ja jadłam i dalej się uczyłam.
Jestem strasznie zmęczona. Właśnie mój brat wrócił, tak znowu gdzieś poszedl a ja nie wiem gdzie. Wykorzystując okazję postanowiłam do niego podejść.

- Co tam Sunghoon??
Sg: Dobrze
- Gdzie byłeś martwię się nie jako alfa ale jako twoja młodsza siostra. Masz jakieś problemy
Sg: Nie jest dobrze Nabi, spokojnie nie mam żadnych problemów.
- To dobrze, pamiętaj że możesz mi powiedzieć o wszystkim
Sg: Wiem Nabi i bardzo Ci za te wsparcie dziękuję. A ty chyba musisz już zmykać bo starszyzna za chwilę cię zabije i będziemy szukać nowego alfę.
- Nic mi już nie mów Sunghoon, od rana siw uczę naszej historii i innych rzeczy o których wiem.
Sg: To tylko dzisiaj, przeżyjesz Nabi
- Mam raja nadzieje. Dobra Sunghoon idę bi za chwilę naprawdę mnie zabiją
Sg: Tak idź

Tak jak postanowiłam tak zrobiłam.
Na nauce naszje historii spędziłam kolejne godziny byka już 19. Starszyzna nagle zaczęła mówić o zaginionym kamieniu naszje watahy. Nie powiem ze nie ale zaciekawiło mnie to. Postanowiłam zrobić jego rysunek.
Koniec mojej szkoły zakończył się o 20 dlatego od razu poszłam do swojej komnaty i od razu pobieglam do biurka i zaczelam czytac opis naszego kamienia i go rysowac wraz z detalami. Skonczylam robic rysunek około godziny 22 od razu poszlam do łazienki sie ogarnac do spania gdy juz to zrobilam od razu rzucilam sie na łóżko i starałam się iść  spać. Przez długi czas nie mogłam spać bo rozmyślałam o tym gdzie jest nasz kamien. Czy on jest,jeszcze w całości. A najbardziej o tym czy poradzę sobie jako alfa naszje wielkie rodziny.
Starając siebie uspokoić i przekonać że dam radę poszłam spać

🪐🪐🪐🪐🪐🪐🪐🪐🪐🪐🪐🪐🪐🪐🪐🪐

Przepraszam że taki krótki. Ten rozdział również nie był sprawdzany więc za błędy przepraszam

Krwawy Księżyc Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz