Dzień zaczął się niepozornie. Mikołaj zwlókł się z łóżka z wyjątkową niechęcią, ale mus to mus, pierwsze co zrobił to sprawdzenie telefonu, 1 nieodczytane powiadomienie, od nieznanego numeru i chuj.
-hejka księżniczko
-jeb się
- co tak agresywnie skarbie
- serio mówię pierdol się
- ciebie mogę, nie no dobra, chciałeś mnie poznać, więc daje ci szanse, jutro o 17 w miejscu ostatniej imprezy
-to brzmi jakbyś chciał mnie porwać i zabić
* odczytano*
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Sylwester był wyjątkowo zadowolony ze swojego pomysłu, oczywiście była szansa że młodszy się wystraszy ale to nie był problem bo dobrze wiedział że jest pojebany więc i tak przyjdzie. Plan był opracowany co to detala, planował pokazać się chłopakowi z jak najlepszej strony, świece, róże itp. Ale napewno nie zamierzał ujawnić mu kim jest, nie odrazu, miał przygotowany czarny płaszcz, modulator głosu i maske. W zamiarach miał zdjęcie ich dopiero kiedy młodszy już się do niego przekona.Starszy już byl na miejscu i chuj.