Uczniowie zaczęli wychodzić z swoich sal.
– Co teraz? – Zapytał z głupim uśmiechem na twarzy Minho, udając jakby sprawa była poważna jak zgubiony element układanki, mimo, że w środku srał ze strachu o swoje życie.
– Pilnuj drzwi, i nie ciesz się głupio, głupku – Odpowiedział Seungmin biegnąc w stronę schodów po drodze uderzając Minho w czoło.
– Debil.. – Powiedział pod nosem Lee. – ALE CZEKAJ KURWA RUDA LARWO CO TO ZNACZY PILNUJ DRZWI?! CHCESZ ŻEBY MNIE TO COS ZEŻARŁO?! – Wykrzyczał patrząc na schody, po których jeszcze przed chwilą wbiegł Kim na górę.
Gdy tylko zobaczył jak korytarz się powoli zapełnia odwrócił się w stronę drzwi i podszedł do nich patrząc na pokrwawioną twarz młodszego przyjaciela próbującego dostać się do środka.
W krótką chwile w okół drzwi zrobił się tłum podziwiający zombiaka, rozległy się krzyki, które Minho oraz Yechan uciszali swoimi bezsensownymi wyjaśnieniami.W tym czasie Seungmin był już przy drzwiach od radiowęzła. Zapukał i nie czekając aż ktoś otworzy drzwi lub powie „proszę" wszedł do środka.
Nie zwracając uwagi na osoby w środku w szedł do pomieszczenia z mikrofonem, włączył go i zaczął przemowę.– Tu przewodniczący, Kim Seungmin, przyszedłem ostrzec, że na terenie szkoły grasuje niebezpieczny stwór. Prosiłbym żeby nikt nie opuszczał budynku i najlepiej znalazł bezpieczną kryjówkę do przybycia odpowiednich służb, dziękuje. – Odsunął się od mikrofonu mając nadzieje, że do każdego dotarł komunikat i wszyscy będą bezpieczni.
– Co się dzieje? – Zapytał jeden z pracowników wchodząc do pomieszczenia.
– Nie czas na wyjaśnienia, musimy zadzwonić na policje – Odpowiedział Seungmin i wyszedł z pomieszczenia, następnie na korytarz i szybkim krokiem udał się na sam dół wyciągając swoją komórkę.
Nie zbyt wiedział co ma zrobić w tej sytuacji, czy powinien zadzwonić po policje? A może lepiej by było jakby komuś o tym powiedział? Wydał już komunikat żeby nikt nie wychodził, wiec wszyscy byli bezpieczni, na spokojnie może teraz komuś o tym powiedzieć.
– Jakbyś nie umiał szybciej gadać.. – Powiedział Minho gdy tylko zobaczył Seungmina zabiegającego po schodach.
– O co ci chodzi? – Zapytał Kim patrząc na twarz Lee. Był wystraszony a wręcz przerażony.
– O to, że trochę za późno kolego.. – Wskazał na drzwi, na które ciągle się patrzył.
Seungmin spojrzał na drzwi a to co zobaczył spowodowało u niego szybszy oddech.. albo może jego brak. Widok zza szyby sprawił, że przewodniczący zapomniał jak się oddycha, jego źrenice się powiększyły a on pierwszy raz poczuł, że zawiódł. Mimo, że nie była to do końca jego wina czuł się odpowiedziały za całą sprawę a widok, że wymknęła się spod kontroli spowodował u niego wielkie poczucie winy.
– Przewodniczący?.. – Powiedział Minho widząc jak oczy Seungmina zeszkliły się ciągle wpatrując się w drzwi.
Za szklanymi drzwiami nie znajdywał się już tylko Minjae walący w drzwi, a kilka, kilkanaście szkarad biegających w te i we w te szukając nowych ofiar.
– Nie wiem co teraz – Uprzedził jego pytanie patrząc na niego oczami pełnych słonej wody która przez jedno mrugnięcie spotkałaby się z policzkami Kim.
– Hej.. płaczesz? – Zapytał Lee podchodząc bliżej Przewodniczącego. Zdziwiły go łzy młodszego, nie spodziewał się tego po nim, nie wyobrażał sobie, żeby ten człowiek miał jakiekolwiek uczucia.
Seungmin zawsze był zimny, nie okazywał żadnych emocji. Ani się nie uśmiechał, ani nie był jakiś smutny.
Bez emocji.
Dlatego widok przewodniczącego w takim stanie był strasznie dziwny, zwłaszcza, że sytuacja nie była jeszcze taka straszna.
CZYTASZ
School Of Zombie 𖦹 Stray Kids 𖦹
Action-.-ZAWIESZONE To był normalny dzień jak każdy. Nikomu by nawet nie przeszło przez mysl, że zaraz mogą zostać zjedzeni przez swoich rówieśników. Tw: samookaleczenie Start ⇝ 28.10.2023 Koniec ⇜ ?