Rozdzial 8

80 4 7
                                    

– Jesteś pewny, że powinnismy tam iść? – Zapytał Hyunjin patrząc przez okno.
Wyglądało to ... podejrzanie?

– No pewnie!! – Odpowiedział młodszy i wsypał zawartość swojej dłoni do kieszeni a następnie szybkim krokiem udał się w stronę drzwi. – Ał.. –Syknął zatrzymując się i opierając ręką o zlew.

– Co jest? – Zapytał zmartwiony Hwang podchodząc do niego.

– Jednak nie pójdziemy grac z nimi w berka – Posmutniał a widząc jak Hwang patrzy na niego pytającym wzrokiem oczekując wyjaśnień wyjaśnił: – Nogi... mnie bolą przez..

– Rozumiem – Yang się uśmiechnął i spojrzał na telefon, na którym wyświetlał się chat z Seungminem i pełno wiadomości od niego.

Rudzielec
W której dokładnie łazience jesteś?
Jeongin
Odpisuje
J*
Odpusikr
No zesz
Odpisuj
Widze ze odczytujesz

Delfin
Chuj wie nie pamietam

Rudzielec
*slap*

Delfin
*x-x*
A ty gdzie jesteś?
I co to za berek na boisku?

Rudzielec
Co? Jaki berek?

Delfin
No na boisku
Biegają wszyscy
I uciekają
No to berek cn?
Chciałem tam iść
Ale
..
Nogi mnie bolą

Rudzielec
Co?
Boże
Idiota
Nie wychodz debilu

Delfin
Czemu?

Rudzielec
Jezu gdzie jesteś to przyjde po ciebie

Delfin
No w kiblu

Rudzielec
Piętro

Delfin
¯\_(ツ)_/¯

Seungmin wiedział, że nie ma sensu dalej wypytywać młodszego o to. Nie ważne gdzie jest i tak przeryje całą szkołę żeby go znaleść. Nie tylko za to, że winił siebie za zostawienie go i zapomnienie o nim, to był jego przyjaciel, którego musiał uratować nawet kosztem swojego życia.

Kim bez zastanowienia schował telefon i udał się w stronę drzwi.

– A ty dokąd? – Zatrzymał go Yechan odklejając się od Jisunga i łapiąc starszego za rękę.

– Po Jeongina – Wyrwał się i ponownie ruszył w stronę drzwi.

– No ciebie chyba coś – Podbiegł do niego Minho i zatrzymał. – Nigdzie nie idziesz

– Kto mi zabroni?

– Ja

– M-

– W imieniu Chana – Przerwał mu i oboje spojrzeli na wspomnianego chłopaka, ktory zamienił się w różowy posąg i próbował uciekał wzrokiem od wszystkich.

– Muszę iść po Jeongina

– Zdechniesz

– No i kurwa dobrze! Puść mnie – Wyrwał się i już miał wyjść jednak znowu go coś powstrzymało.

– Pójdę z tobą – Odezwał się Han schodząc z ławki. – Muszę znaleść Felixa... – Wyjaśnił podchodząc do Seungmina.

– Chodź – Wyszedł z klasy.

– Spokojnie, wrócimy – Uśmiechnął się do Minho widząc jego wyraz twarzy i wyszedł za przewodniczącym.

Odziwo na korytarzu było pusto nie licząc zombie na ich końcu, które od razu zaczęły biec w ich kierunku.

School Of Zombie 𖦹 Stray Kids 𖦹Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz