Chase obudził się wcześniej niż zwykle. Zwykle budził się o 7. Dzisiaj jednak obudził się około 6 rano.
Pierwsze co zauważył było to, że miał mokre legowisko.
Co się stało?
Zapytał sam siebie.
Czy ja się zesikałem?!
Ostatnio takie problemy miał, kiedy był jeszcze naprawdę małym szczeniakiem.
Chase pomyślał co zrobić. W końcu zrezygnowany wstał i poszedł po Rydera. Nie do końca wiedział co na to powie dowódca psiego patrolu, ale ufał mu bezgranicznie od czasu, kiedy on go przygarnął.
Bał się też tego, że któryś ze szczeniaków zobaczy go w mokrej piżamie. Więc pośpiesznie ją zdjął i do niego poszedł
Dzień dobry Chase!
Powitał owczarka niemieckiego Ryder
Nie wiem czy taki dobry...
Odpowiedział mu Chase
Ojej... Coś się stało?
Zapytał chłopak
Emmm... Nie wiem jak to powiedzieć...
Zawahał się szczeniak
Spokojnie... Weź głęboki oddech i powiedz co się stało
Doradził Ryder
Ehhh... No nie wiem... Chyba będziesz na mnie zły...
Nie wiedział czy chce to powiedzieć. O ile łatwiej byłoby nic nie mówić i po prostu samemu to załatwić. Problem w tym, że Chase nie wiedział jak.
Spokojnie Chase. Nie będę zły na Ciebie
Uspokajał go dalej, a w myślach dodał:
No chyba, że zrobiłeś coś naprawdę złego, aczkolwiek nie wiem co by to miało być...No dobrze...
Chase w końcu się przełamał
Zesikałem się do łóżka w nocy
Powiedziawszy to położył uszy, i patrzył w ziemię, oczekując na reakcję RyderaOhhhh... Chase... Nie ma się czego wstydzić. Każdemu się może zdarzyć taki wypadek.
Spokojnym głosem, uspokoił Chase'a
N... Naprawdę? Nie jesteś na mnie zły?
Zapytał się
Dlaczego miałbym być? Przecież to nie jest twoja wina.
Poszli razem do legowiska owczarka. Ryder wziął brudną pościel oraz piżamę i zaniósł do pralki, aby na wieczór była czysta.Po wrzuceniu pościeli wraz z nocnym ubraniem do pralki, oraz włączeniu odpowiedniego programu na pralce, Ryder poszedł do kuchni przygotować śniadanie dla całego zespołu.
Chase w tym czasie poszedł do swojego legowiska. Położył się na nim i próbował zasnąć. Wiedział, że przygotowanie śniadania zajmuję conajmniej 15 minut. Wiadomo, nasypanie karmy dla nich nie zajmuje dużo czasu, ale Ryder przecież nie jadł ich karmy, dlatego przygotowanie jedzenia dla niego, po prostu trwało dużej.
Po pewnym czasie, którego Chase nie mógł określić:
Chase. Jesteś tam?
Odezwał się głos w jego obroży, która rozświetliła całe jego legowisko
Tak, Ryder Się
Odezwał się
To dobrze
Mówił głos dalej
Chodź, śniadanie jest już gotowe, zaraz budzę resztę szczeniaków
Po tych słowach jego obroża przestała świecić.
Chase wstał, rozprostował swoje kości i poszedł do miejsca, gdzie wszyscy jedli.
Dzień dobry Chase, jak spałeś?
Tak powitał go głos Skye, kiedy wszedł do kuchni.
O, cześć Skye, nie zauważyłem Cię. Dobrze mi się spało, a jak u Ciebie?Chyba dobrze spałam, ale w nocy ktoś strasznie hałasował...
Poskarżyła się
O której to było godzinie?
Zapytał Chase, czując, że robi mu się gorąco na myśl, że Skye mówi o nim
Chyba coś koło 2 albo 3 nad ranem...
odpowiedziała niepewnie niewielka suczka.
Na to Chase odetchnął z ulgą, co Skye zauważyła.
A co? Coś żeś w nocy robił?
Zapytała podejrzliwe
Chyba ten ktoś próbował zakraść się do mnie, żeby zobaczyć jakie tajemnice skrywają się w moim pokoju?
Chase nie wiedział za bardzo co na to odpowiedzieć
Ja? Do Ciebie? Jakie tajemnice?Tajemnice to tajemnice. Nie interesuj się za bardzo.
Zaczęła się lekko denerwować SkyeJa byłem całą noc u siebie.
Odpowiedział na jej wcześniejsze pytanie owczarek
Aha... To pewnie ktoś inny
Zamknęła rozmowę SkyeTego dnia szczeniaki miały 2 misje:
Pierwsza polegała na zdjęciu ze skał panią Burmistrz, po tym jak wleciała tam spadochronem, a druga na pomocy panu Porterowi na rozładunku ogromnej ilości owoców.
Pozostały czas szczeniaki spędziły na zabawie. Zuma i Rocky byli na plaży, Rubble brał kąpiel po tym jak wpadł na stragan z jabłkami, Skye poleciała swoim helikopterem do Everest a Chase i Marshall bawili się w parku.Ten dzień, dla psiego patrolu był nadzwyczaj spokojny.
Pod wieczór, gdy Ryder przygotowywał kolację, do bazy helikopterem przyleciała Skye, a za nią przyjechała swoim pojazdem śnieżnym Everest.
Podjechały razem pod wejście do bazy.
Część wszystkim!
Przywitała się Everest
O, cześć Everest!
Powitał husky'ego Zuma
Everest! Co ty tu robisz?
Zapytał Rocky
Przyjechałam tu na parę dni, w górach nie ma czego robić w to lato
Wyjaśniła
Dzień dobry Everest
Przywitał ją Ryder
Chodźcie coś zjeść szczeniaki. Już jest godzina kolacji.
Więc wszystkie szczeniaki oprócz Chase'a i Marshalla poszły jeść.
Chase! Marshall! Gdzie wy jesteście?
Zawołał głos w ich obrożach
W parku jesteśmy. Bawimy się razem z Marshallem
Odpowiedział Chase
To chodźcie. Kolacja jest gotowa.
Poprosił ich Ryder
Już biegniemy
Odpowiedział Marshall, i razem pogiegli do bazy.Po zjedzeniu kolacji, szczeniaki
Bawiły ze sobą, aż słońce nie zaczęło znikać za horyzontem.
Wtedy właśnie wrócili do bazy, i każdy zaczął się przygotowywać do wieczornej kąpieli i spania.
Jako pierwszy do łazienki poszedł Rubble, z powodu, że zazwyczaj jego kąpiel trwała najdłużej, to buldog szedł do kąpieli szybciej, niż zakładał grafik dnia, kolejny poszedł Zuma, następnie Skye, Everest, Marshall, Chase i na końcu Ryder. Rocky nie poszedł się myć z wiadomych względów.
Po umyciu się, każdego ze szczeniaków (oprócz Rocky'ego oczywiście) każdy udał się do swojego legowiska, próbując już zasnąć, aby na następny dzień mieć 100% siły.
Chase, jako drugi lider obszedł po umyciu się całą bazę, aby mieć pewność, że wszystko jest ok.
Następnie udał się do siebie i zasnął po około pół godziny.Cześć wszystkim!
Mam nadzieję, że wam się to spodoba. Jak niektórzy wiedzą, jest to moje drugie konto (tamto straciłem) - pierwszym było: zzzNiePoznasz (nie musicie tam wchodzić, nic tam nie ma, ponieważ wszystko zostało w roboczych).Wiem, że chcielibyście fragment z pieluchami już teraz, ale chcę trzymać jakiś poziom (nie chce robić tak jak w innych opowiadaniach {czytałem takie jedno: rozdział miał chyba 150 słów i po 2 linijkach już była pełnia akcji}, także spokojnie)
Mam nadzieję, że kolejne części będą się pojawiać w miarę szybko, ale mogę mieć opóźnienia, więc
CIERPLIWOŚCI MOJE SZCZENIAKI 😉🤗Do zobaczenia.
Ps: jeśli już, ta książka jest bardziej rozbudowana, i nie chcesz czytać rozpoczęcia, tylko od razu o pieluchach to przejdź do 4 rozdziału (jeżeli nic nie pomyliłem), tam się rozgrywa główna akcja związana z pieluchami właśnie.
CZYTASZ
Nocne problemy
Short StoryChase zamoczył łóżko w nocy. Niby nic takiego, ale powtarza się to co noc. Ryder w końcu nie wytrzymuje i prosi go o założenie pieluchy.