Pierwsza noc w pieluszce

286 3 0
                                    

Tej nocy Chase miał dziwny sen. Dla niego jednak był to w pewnym sensie koszmar. Śniło mu się, że jeden ze szczeniaków zobaczył, że nosi pieluchę, i śmieje się z niego. Następnie każe mu zmienić pieluchę na tą z psiego patrolu, szantażując go tym, że powie wszystkim o jego nocnym sekrecie. Owczarek - jak mu się wydaje, nie ma wyboru i robi to wszystko co każe mu ten tajemniczy szczeniak.
Po założeniu pieluchy, która o dziwo zmieniała się, w tajemniczy sposób. Wcześniej miał starą pieluchę, a nagle miał nową, z psim patrolem.
Następnie jego oprawca nakazał mu zmoczyć jego nową pieluchę.
Na to Chase się nie chciał zgodzić, jednak po kolejnym szantażu ponownie uległ, i zrobił to co chciał zły szczeniak. Zaczął moczyć pieluchę, czując jak robi się mokry.
Pomyślał, że to dziwne, że, po pierwsze: mokry jest nie tylko tam gdzie była pielucha, ale również wyżej. A po drugie był ciągle mokry. A z jego niewielkiej wiedzy na ten temat wynikało, że pieluchy powinne szybko schnąć. Nagle tajemniczy szczeniak podbiegł do niego i zaczął szeptać do jego ucha:
Chase... Znowu? Znowu się zmoczyłeś...
Następnie zaczął nim trząść, podnosząc głos
Chase... Chase...
Nagle krzyknął:
Chase!

Nagle szczeniak owczarka się obudził i pierwsze co zobaczył to była zaniepokojona twarz Rydera.
Chase wszystko w porządku? Krzyczałeś przez sen i znowu się zmoczyłeś.
Wyjaśnił
Znowu? Ehhh...
Stęknął szczeniak

Ten dzień, chociaż zapowiadał się na deszczowy i zimny, okazał się w miarę dobry. Szczeniaki dużo razem się bawiły. Doszło do 2 mniej znaczących akcji których nie będę opisywał.

Wieczorem po zjedzeniu kolacji przez wszystkie szczeniaki Chase chciał się jeszcze trochę pobawić, jednak Ryder poprosił go, o to, żeby poszedł się myć jako pierwszy. Chase chociaż nie wiedział dlaczego, to i tak to zrobił.

Po umyciu się, Chase poszedł do swojego pokoju.
Na niego czekał już Ryder. W ręku trzymał już to, czego Chase się obawiał.
Chodź Chase. Nie stój w drzwiach
Powiedział do Chase'a Ryder
Ja... Ja nie chcę
Zająknął się owczarek
Już o tym rozmawialiśmy tyle razy, że straciłem rachubę
Westchnął chłopak
No chodź. Nic przecież się nie stanie.
Chase niepewnie podszedł do Rydera i czekał.
Ryder wstał podszedł do drzwi, zamknął i zakluczył je.
Następnie podszedł do Chase'a
Wskocz na łóżko
Polecił Chase'owi, co on natychmiast uczynił.
Chłopiec wstał i rozpiął zamek piżamy owczarka, który (zamek) znajdował się na brzuchu szczeniaka, a następnie zsunął strój nocny z owczarka.
Teraz nadszedł czas zmiany.
Ryder wziął pieluchę, rozłożył ją i lekko rozciągnął. Pielucha wydawała dziwne, szeleszczące dźwięki, które Chase'owi bardzo, ale to bardzo nie podobały.
Następnie chłopiec wyszukał na pieluszce dziurę na ogon, i przez nią przełożył ogon Chase'a
To nie było dla Chase'a komfortowe, łagodnie tą sprawę ujmując, czuł, jak jego ogon jest przeciskamy przez otwór w pieluszce, czuł jak ociera się o ten szeleszczący materiał. Dodatkowo: dziura była niezbyt dużych rozmiarów, przez co im dalej w stronę jego ciała Ryder przeciskał jego ogon przez pieluchę, tym bardziej go to ściskało, a pod koniec, wręcz bolało, zareagował więc na to cichym piskiem.
Spokojnie Chase. Nic się złego nie dzieje
Powiedział do niego chłopiec, kontynuując przebieranie.
Chase był na siebie wściekły.
Czemu ja pisnąłem? Teraz Ryder będzie mnie oceniać, jako słabego i takiego co lekki ból wywiera na nim emocje
Głowił się
Przeciekanie pieluchy przez jego ogon wydawał się trwać całe godziny.
W końcu było po wszystkim. Tylnia część pieluchy wisiała na jego ogonie.
Następnie Ryder poprosił Chase'a o położenie się, co on, bez entuzjazmu uczynił, tak jak to robił wtedy, gdy prosił Rydera o głaskanie po brzuchu. Czuł jednak cały czas, jak jego ogon jest sponiewierany przez pieluchę.
Ryder widząc, że jego szczeniak się położył, tak jak zwykle robił to w czasie wspólnych zabaw, zastanowił się czy ich nie zacząć, na pewno umilając ciężką dla Chase'a chwilę. Jednak po namyśle zrezygnował z tej myśli, wiedząc, że to jeszcze bardziej zawstydzi szczeniaka. Więc nie czekając chwycił jego tylnie łapy i je podniósł, drugą ręką chwytając środkową część pieluchy i wyciągając ją tak, aby owczarek leżał na części która powinna dolegać do jego ciała, a nie, jak to było od razu po położeniu się jego, tej która powinna być na zewnątrz. Położył łapy Chase'a na ziemi. Chase poczuł, jak miękkie jest to co będzie nosił przez najbliższe noce. Wiedział, że ubieranie go w pieluchę jeszcze się nie skończyło, i że z przodu będzie miał takie samo uczucie. Zastanawiało go to jednak jakie dokładnie to będzie.
Ryder nie przestawał ubierać Chase'a w pieluchę. Następnym krokiem było zawinięcie pieluchy tak, aby ona zakrywała również jego przód.
Chase po raz kolejny poczuł tą miękkość, tym razem z drugiej strony.
Nie widział co się z nim dzieje. Miał dziwną ochotę zmoczenia jej. Poruszył się niespokojnie.
Ryder na chwilę przestał zmieniać Chase'a, i popatrzył na niego.
Widział, że jest nieobecny. Domyślał się, że jest to spowodowane tym, że od bardzo dawna nie miał na sobie pieluchy.
Wzruszył ramionami i kontynuował swoje aktualne zajęcie.
Podniósł po raz kolejny tył szczeniaka rozciągając tylnią część pieluchy, oraz odklejając i wysuwając z pod niego rzepy. Przód podciągnął wyżej. Chwycił prawy rzep, i go zakleił, najmocniej jak się dało, chwycił lewy i również go zakleił najmocniej jak potrafił.
Wstań poproszę
Polecił chłopak, co Chase zrobił i popatrzył do tyłu, na swoją pieluchę, myśląc, że to już koniec przebierania, jednak się mylił. Ryder chwycił go jedną ręką pod pachami przednich łap, a drugą podciągnął jego pieluchę, i jeszcze mocniej zapiął rzepy, następnie go postawił na ziemi
No dobrze. Wygląda na to, że gotowe.
Powiedział Ryder

Słysząc to Chase wstał i popatrzył na siebie. Jego pielucha ciasno dolegała do jego ciała trochę ograniczając ruchy -zwłaszcza ogona.
Chase miał mieszane uczucia. Z jednej strony dyskomfort związany z ciasnotą, a z drugiej miękkość, która go otulała.
I jak?
Zapytał Ryder
Ja... Nie wiem...
Odpowiedział owczarek
Spokojnie. Przyzwyczaisz się.
Chcesz założyć na to z powrotem swój strój nocny?
Zapytał dowódca
Yyy... Tak... Tak
Odpowiedział szczeniak
Ryder więc chwycił piżamę i założył na owczarka
dobranoc Chase
Pożegnał się i wyszedł.
Chase położył się, a ogon - pomimo ograniczonych ruchów wzdłuż swojego ciała po prawej stronie.
Nie wiedział co go czeka tej nocy i czy wogule zaśnie.
Przy każdym - nawet najmniejszym ruchu wyczuwał swoją pieluchę.
Po jego głowie krążyły setki myśli.
Jakie to uczucie, jak będę miał mokrą pieluchę?

Czy jutro Ryder po mnie przyjdzie?

Co jak będę chciał iść do łazienki?
W pieluszce mam iść?

To pytanie szczególnie go nurtowało.
Żałował, że nie spytał się Chłopca o te dwie ostatnie kwestie, jednak teraz było już za późno. Pieluchę miał na sobie, a nie chciał się w niej pokazać pozostałym szczeniakom.

No trudno... Będę myślał, jak przyjdzie taka chwila
Stwierdził
Nie ma co myśleć o tym co będzie
Z tą cudowną myślą zasnął

Cześć! Przepraszam, że ta część pojawiła się tak późno, oraz nie byłem aktywny.
Nie zamierzam się z tego tłumaczyć, ponieważ po prostu nie miałem humoru, żeby wejść na wattpada.

Aha. Nie wiem kiedy się pojawi następna część. Ale raczej szybciej niż ta😉

Nocne problemyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz