stare miejsce i stare rany

4 1 0
                                    

splamiłam pościel marzeniami 
dałam się ponieść emocjom
chwila mnie porwała

teraz trwa wojna w mojej głowie
i muszę walczyć o siebie
gwiazdy z nieba przeniosły się do moich oczu
jestem sama i już całkiem mocno się spalam

język którym się posługuje wcale nie pochodzi z serca
nawet nie jest odbiciem kawałka mnie
ktoś wlał we mnie te słowa
a teraz mi się tylko ulewa

wspomniano kiedyś o trosce
trosce doczesnej i wiecznej
ubiorę się nago i nie umyję włosów
zabiją mnie ze wściekłości mojego życia

zostałam tu dla fabuły
scenariusz wciąż się pisze
tuszu starczy jeszcze na kilka lat
dopóki ktoś z przerażeniem nie spojrzy na zimne ciało

wszystko to robię dla sztuki
sztuki mojego pięknego ciała
aż ktoś nie zaśpiewa tego
i każdy zapragnie zdjęcia tego ciała

gdzieś od  kiedy on odszedł
każdy dzień jest najgorszym
tak się modliłam
ale w tym świecie nie ma nikogo wyżej

znów to zostało w pamięci
sama uśmiecham się do brudnego lustra
i od 3 tygodni nie potrafię pościelić łóżka
taka moja uroda

płaczmy razem
zobaczysz jaka piękna mogę być
jeśli dalej będziesz mnie kochać
chyba czekałam na ciebie całe życie

opinia publiczna Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz