nie uśmiechnął się
a jego imienia nie przywiał łagodny wiatr
jego imię było przekleństwemśpiewanym ciemną nocą przez ten anielski głos
i spijanym z policzków jak najsłodsze łzy
jego imię było gorsze niż śmierćprzenikliwie wdrapująca się w twoje serce
i czekająca na moment zapomnienia
by doszczętnie wyciąć co ze szczęścia ci jeszcze zostałoa smutkiem zapełnić każde niedociągnięcie
każde pęknięcie by już na nic innego miejsca nie zostało
by można było tylko słuchaćw dzień nijaki jak życzenia składają
i głosy się wszystkim łamią
choć to imię nawet nie przytulinawet słowa nie powie
tylko spojrzy jak zawsze
jakby mu szkoda spojrzeń było
CZYTASZ
opinia publiczna
PoetryDrodzy Państwo, nasz świat jest czarno-biały na ścianach wisiały zdjęcia ludzi oni nigdy nie będą wiedzieć kim jesteś po co tyle się starać skoro wszystko oddasz śmierci •jesień 2023 Julianna tomik autorskiej poezji płynącej prosto z serca♡