Przez całą noc myślałem o Olivii,czym więcej spędzałem z nią czasu tym bardziej zakochiwałem się w niej.
-Olivia! Gdzie idziesz?-Zapytałem
-Do Sarah na babski wieczór.-Powiedziała
-E myślałem,że pójdę z tobą gdziekolwiek byś szła.-Powiedziałem.
Pożegnałem się z nią a kiedy ją przytulałem poczułem jej zapach.Wanilla.
Mam na niej obsesję.Jestem zakochany po uszy za,każdym razem ja widzę ją z innym umieram.----------------------------------------------------‐------------‐-
@charlieevans___-Stary umierammmmJa-Co odpierdoliłeś
charlieevans___-nachlałem się wczoraj a teraz mam takiego kaca No i wypisują jakieś dziewczyny do mnie chyba nieźle się zachlałem
ja-beze mnie stary a ja zapomniałeś o swoim koleżce bykuuu jak tak można
@charlieevans__-ta przecież Ty się uczyłeś ze swoją księżniczką chcesz przyleźć do mnie bo starych nie ma w domu a przy okazji podałbyś mi wodę bo naprawdę ten kac jest przepotężny
Ja-dobra będę ale nie licz że przyniosę Ci wodę bo naprawdę nie jestem kelnerem z rachunkiem i menu jadę nara
@charlieevans__-szybko umierammm
------------------------------------------------------------------
Ale ona ma mnie tylko za jebanego przyjaciela.Od urodzenia widziałem, że jest dla mnie przyjaciółką a nie kim innym mam 17 lat a nie umiem powiedzieć osobie,że ją kocham.
Kiedy jechałem do Charliego zobaczyłem Olivię więc postanowiłem,że podwiozę ją do Sashy.
-Dzięki,że mnie podwozisz.-uśmiechnęła się.
-Nie ma za co jadę akurat do Charliego.-Powiedziałem
-Chcesz Lay's?-Zapytała.
-Młoda jeszcze pytasz dawaj.-Powiedziałem.
Wziąłem Lay's od niej i odrazu wpakowałem je do ust i zjadłem.
Kiedy dojechaliśmy pod dom sashy.
-Ej czekaj czekaj a przytulas?-Zapytałem
-No już już.-Olivia
Kiedy ją przytuliłem znowu poczułem wanillę zakochałem się za mocno.Dojechałem do domu Charliego.
Popowiadaliśmy sobie coś dałem Charliemu wodę na kaca i pograliśmy w fifę cztery godziny.Olivia
-----------------------------------------------------‐--------------Kiedy Nat podwiózł mnie pod dom sashy od razu zobaczyłam ją przy drzwiach i ją przytuliłam.
-Hejj.-Zawołałam.
-Choć szybko zrobiłam pizzę.-Powiedziała.
-Boże już cię kocham.-Krzyknęłam
Kiedy jadłyśmy pizze opowiadałyśmy sobie różne rzeczy I trafiło na crusha.
-Dobra ja się zakochałam w tym nowym.-Powiedziała.
-W tym Liamie tak.-powiedziałam.
-No ja w zasadzie chyba w nikim wiesz-odpowiedziałam
-Napewno w kimś się kochasz No weź mi możesz mówić wszystko jesteśmy przyjaciółkami-odpowiedziała z niechęcią
-Nathaniel.-cicho powiedziałam.
-Nathaniel Williams ten Nathaniel Williams!?!?-Zapytała ze zdziwieniem
-Tak ten Nathaniel Williams.-powiedziałam.
-O boże.-krzykneła.Wiedziałam że to był zły pomysł,że powiedziałam to osobie którą ledwo znałam.Ale chociaż w końcu mogłam zrzucić ciężary z moich pleców,nigdy nie miałam przyjaciółki zawsze tylko Nathaniel.A moja mama była dla mnie najlepszą mamą i przyjaciółką to jej i Nathanielowi zawsze mówiłam co jest nie tak i różne rzeczy.
Ale kiedy mama zmarła miałam załamanie.
Moje oceny w szkole wtedy się mocno pogorszyły a ja miałam wszystkiego dosyć ale wiedziałam,że mam Nathaniela który po śmierci matki był obok mnie,pomagał,ryzykował,rozśmieszał bo ja to moja mama mówiła ,,Poddający się-nigdy nie wygrywa,a wygrywający-nigdy się nie poddaję.''-A on?Myślisz że też coś do ciebie czuję?-Zapytała
Pewnie uznaje mnie tylko za zwykłą przyjaciółką.
-Może ale ja wiem tylko to,że nie mogę bez niego żyć.-powiedziałam
Do późna oglądałyśmy horrory jadłyśmy a nawet zrobiłyśmy makijaże bo okazało się,że Sasha jest makijażystką. A ja nigdy nie widziałam takiego pięknego makijażu.
A zazwyczaj na mojej twarzy jest tylko podkład róż rozświetlacz i tusz do rzęs.
Miło spędzałyśmy czas podyskutowałyśmy na temat Nathaniela i Liama.Było już późno
i ciemno postanowiłam,że zadzwonię do Nathaniela z prośbą czy po mnie przyjedzie.
Ale nie odpisywał,odbierała nie było go postanowiłam,że włączę jego lokalizację.
Nie było go u Charliego był daleko zadaleko.————————————————-————