Brzuszek

550 25 2
                                    

Dzisiaj zaczął pojawiać mi się brzuszek ciążowy. Jadłam tyle co Dylan, Tony i Shane razem wzięci, a to bardzo dużo. Miałam jechać na usg za 4 godziny. Wstałam o 8, bo była Sobota. Chciałam spać ale Lissy mi nie pozwoliła. Przyjechala na chwilę z Anją. Miałyśmy razem zorganizować gender party. Znaczy to dopiero za 4 godziny, bo w tedy się dowiemy, ale planować nie zaszkodzi. Dzisiaj miałam się dowiedzieć czy będą to bliźniaki, trojaczki lub jedynak bądź jedynaczka. Anja miała jechać ze mną a Vincent pilnować Lissy.
-A więc myślałaś na imieniem dla dzoecka?- zapytala Anja patrząc na drogę bo prowadzila samochód.
-Tak. Jak dziewczynka to Holly albo Hanah. A jak chłopiec to Alex i Anthon.
-Dziewczynka na H po mamie a chłopiec na A po tacie. No i super. Lissy ma imie po mamie Vincenta. Myślalam, że ty dała byś Gabriella.
-Nie... to imię zarezerwowane jest dla innego dziecka jeśli będe je miała.
-Ohh. Nie wiedziałam. Powodzenia życzę.
W tym momencie zaczelam się śmiać.
Dojechałyśmy do kliniki, zostalam zbadana. Będę miała 3 synów. A więc będzie Alexander, Anthony i Andrew.

Życie jest piękne. Mam narzeczonego, dom, pieniądze i 3 kochanych urwisów jeszcze pod moim sercem ale jeszcze tylko 3 miesiące a przyjdą na świat. Rok a będą biegać po podwórku. 3 lata a będą w przedszkolu. I 7 lat a będa w szkole. Ale nie ma co planować na zapas.

Powiedzoalam Adrienowi tylko o tym, że będą trojaczki a płć nie zdradziłam. Za 2 dni gender party. Każdy się dowoe płć dzieci. Na początku będzie "ilość" dzieci. Nie wiem jak to określi. W sensie że trojaczki. P to mi chodzi. Będzie rolka z liczbami od 1 do 5 a zakończy się trójką.
Potem konfetti w niebieskim kolorze. 3 tuby. Wystrzeliny to przy ściance którą Maya zrobila w niebiesko różowym kolorze. Jest piękna. Stał stół ze słodkościami. Na następnym leżały papierowe body w stylu "chłopiec", "dziewczynka". Tam podpisują się wszyscy i odstawiają płć i ile dzieci będzie. Ogrodnik posadził niebiesko-różowe georginie, gipsówki, stokrotki, róże i kilka innych. Kucharka z reustauracji którą zatrudniliśmy by nie przeciążać naszej, miala roboty tyle co nie miara. W tle miało lecieć "Baby Shark". Mega mi się podobało to wszystko. Było pięknie, cudownie, ślicznie, majestatycznie, bosko, prze ślicznie, przecudownie i po mojemu. A to najważniejsze Adrien nie mógł oderwać wzroku odemnie w różowej sukience. Mielismy się ubrać w tematyce płci jaka odstawiamy. Ja byłam na beżowo, bo znam płc, a Adrien założyl niebieski, a raczej granatowy garnitur. Vincent i Will to samo. Święta trójac na niebiesko a dziewczyny na różowo. Było po prostu super.
♤♡♤♡♤♡♤♡♤♡♤♡♤♡♤♡♤♡
429 słów bez notatki, gdy jest noc i bolą mnie ręcze i chce mi się spać. Paaaaaa<3

Hailie Monet-KrólowaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz