Dziś słońce ogrzewało Gwiezdne Jezioro. Księżycowe Futro zastanawiała się, co by się stało gdyby Lisie Futro zmarła, co ją ciekawiło. Jeżeli nie Lisie Futro, nie miałaby przyjaciół, partnera, kociaków i co najważniejsze jej. Z rozmyśleń wyrwał ją Drzewiasta Gwiazda.
- Niech wszystkie koty zdolne aby samodzielnie polować niech zbiorą się pod głazem - zamiałczał -
- Dziś zaczniemy od mianowania nowych Wojowników. Polarna Łapa, Krzewiasta Łapa, Mchowa Łapa zapraszam. -
- Wzywam naszych przodków, by wejrzeli na tych uczniów. Ciężko pracowali, by zrozumieć wasz szlachetny kodeks, polecam wam ją teraz jako wojowników. - Drzewiasta Gwiazda był dumny z syna, Polarnej Łapy.
- Polarna Łapo, Krzewiasta Łapo, Mchowa Łapo. Czy obiecujecie przestrzegać kodeksu wojownika, chronić swój klan i bronić go nawet ceną śmierci? -
- Tak - miauknął Mchowa Łapa i Polarna Łapa. -
- Obiecuję. - Miauknęła Krzewiasta Łapa -
- Zatem mocą Klanu Gwiazdy nadaje wam imiona wojowników. Polarna Łapo, teraz będziesz znany jako Polarny Ogon. Klan Gwiazdy ceni twoją odwagę i determinację. Mchowa Łapo, teraz będziesz znany jako Mchowe Słońce. Klan Gwiazd ceni twoją odwagę i lojalność. Krzewiasta Łapo, teraz będziesz znana jako Krzewiasta Sowa. Klan Gwiazd ceni twoją odwagę i ciekawość, a my uznajemy was za pełnoprawnych wojowników Klanu Księżyca. Teraz odbędzie się czuwanie. -
- Polarny Ogon! Krzewiasta Sowa! Mchowe Słońce! - zaczęły się krzyki, lecz niebo już ściemniało i koty rozeszły się. Księżycowe Futro zobaczyła, że Krzewiasta Sowa patrzy się z troską na Mchowe Słońce, i zdała sobie sprawę że jest ona w nim zakochana. Lecz koty nie mogły się do siebie odzywać. Czuwanie się zaczęło, więc Klan poszedł spać.