„Chłopak z Pinteresta"

51 4 4
                                    

Wstałam,umyłam się i zadzwoniłam do Lily, z naszego grona przyjaciółek to ona była mi najbliższa. Zawsze mogłam na nią liczyć , w sumie jak na każdą z moich besties ale jednak to ona zawsze jako pierwsza wiedziała o moich ważnych sprawach. Wracając do tematu,umówiłam się , z nią do galerii. Musiałam kupić nowe ciuchy i oczywiście książki. Jak ja kocham książki!!! Ja po prostu nimi żyje!!! Tak samo jak Lily, inne dziewczyny z naszej grupki też , lubią książki ale nie tak jak ja i Lily.

***

-Hej kochana. Przywitałam się z moja przyjaciółką.
-No hejkaaa co tam u ciebie? Zapytała.
- A nic poza tym , że mam moce i muszę to ukrywać przed moją mamą to nie nic się nie dzieje. Odpowiedziałam trochę zawiedziona i wkurzona jednocześnie.
- Totalnie cię rozumiem. To jest takie ciężkie ukrywać to przed rodzicami i rodzeństwem!!!
- A jak tam u twojego rodzeństwa? Zapytałam ją z zaciekawieniem. Lily miała starszego brata, w którym się podkochiwałam...  Zawsze wiedziałam , że związek z nim jest nierealny ponieważ to brat mojej przyjaciółki... Jednak coś miałam z tyłu głowy , że może kiedyś będziemy razem jednak wątpię w to ,chociaż bardzo bym chciała. Lily jeszcze miała siostrę. Zawsze jak przychodziłam do domu mojej przyjaciółki to Reachel robiła nam babeczki. Były takie pyszne,nie wiem co ona do nich dodawała , że były takie smaczne. Kiedyś się jej zapytałam co ona do nich dodaje, odpowiedziała mi , że to tajemny składnik i nie może mi powiedzieć co dodaje do babeczek.
- Dobrze. Michael ostatnio poznał jakąś nową dziewczynę w szkole i jest w niej zabujany po uszy, a Reachel ostatnio zaczęła strasznie często wychodzić z domu. Martwię się o nią, zapytałam się jej czemu tak często wychodzi a ona na to , że to jakieś ważne sprawy czy coś takiego. Odpowiedziała mi ze smutkiem. Przytuliłam ją i powiedziałam jej następujące słowa
- Dobra nie zasmucajmy się. Chodź wejdziemy do Bershki , widziałam na tik toku ,że są straszne przeceny!!! Oznajmiłam jej.Na moje słowa odrazu na jej ustach pojawił się,piękny uśmiech.

Wpadłyśmy w szał zakupowy. Wydałyśmy prawie wszystkie pieniądze na ciuchy. Zostawiłyśmy sobie po 300 złotych na książki.

-To co teraz do księgarni? Zapytała mnie Lily z podekscytowaniem.
- Jeszcze pytasz??!! Oczywiście , że tak!!! Odpowiedziałam jej.

Wchodząc do sklepu z książkami wzięłyśmy ogromne koszyki i co chwilę wkładałiśmy do nich nowe książki. Jedna z nich mi upadła , a później ujrzałam jego. Czarnowłosego chłopaka po prostu wyciągniętego z Pinteresta. Stała, z otwartymi oczami i nie wiedziałam co się dzieje. Mój naszyjnik się zaświecił, poczułam jakieś dziwne uczucie w brzuchu. Chłopak powoli , zbliżał się do mnie , z czarującym uśmiechem na twarzy.

- Wszystko w porządku? Zapytał mnie, podnosząc książkę którą upuściłam.
-Tak tak wszystko w Porządku. Odpowiedziałam mu zszokowana.
-Ooooo kupujesz „Smak gorzkiej czekolady" kocham tą książkę. Powiedział , z zachwytem.

Nie dość , że jest taki przystojny to jeszcze czyta książki. Nie wytrzymam , czy ja znalazłam chłopaka moich marzeń? Zaczęłam gadać w myślach.

-Tak czytałam o niej bardzo dobre opinie więc postanowiłam , że ją kupię. Powiedziałam chłopakowi.
- Jest cudowna. Odpowiedział, patrząc mi w oczy.
- Tak jak ty. Powiedział znienacka.
Na co ja otworzyłam szerzej oczy.

Jezu czy on czuł to samo co ja do niego??!!Nie to niemożliwe , pewnie się przejęzyczył. Myślałam.

- Znaczy tak jak ta książka. Powiedział szybko, podając mi jakąś losową książkę.
- Tak myślałam. Powiedziałam pod nosem.
- Jak masz na imię? Zapytał mnie chłopak.
- Rosie. Odpowiedziałam, czując jak moje poliki robiły się czerwone.
- Ja Tomas miło mi. Powiedział, następnie podając mi rękę.

Mimo , że trzymaliśmy może z 30 sekund , ręce w uścisku to poczułam , że potrzebuje takiego , dotyku dłoni codziennie. W skrócie potrzebowałam chłopaka, takiego który teraz stał na przeciwko mnie.

- Rosie, którą książkę wziąć tą czy tą? Powiedziała do mnie Lily. Nie Zwracając uwagi na chłopaka.
-Weź dwie powiedziałam na raz z Tomasem. Uśmiechnęliśmy się do sobie.
- No w sumie to wezmę dwie. Odpowiedziała nam Lily.Po wypowiedzianych słowach odeszła.
- Podasz mi swój numer? Powiedział, podając mi swoją komórkę.
- Tak jasne. Odpowiedziałam. Wzięłam jego telefon, i zapisałam mu mój numer.
- Dziękuje , ja muszę już spadać wiec do zobaczenia Rosie. Powiedział do mnie , na co ja prawie zemdlałam.
- Do zobaczenia Tomasie. Odpowiedziałam mu ,na co on się do mnie uśmiechną.

Pearl Girls Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz