Następnego dnia nie mogłam przestać myśleć , o Tomasie. Czego kolwiek bym nie zrobiłam myślałam , o wczorajszym dniu. Może to pomoże, wzięłam gitarę w dłonie i zaczęłam śpiewać -
Kiss me hard before you go summertime sadness i just wanted you to know that, baby,you the best i got my red dress on tonight dancin' in the dark in the pale moonlight done my hair up real big, beauty queen sty... Śpiewanie przerwał mi dzwonek do drzwi. Zeszłam na dół po schodach i otworzyłam drzwi ,nie wierzyłam kogo w nich zobaczyłam . W drzwiach stał Tomas.- Co ty tutaj robisz? Zapytałam zaskoczona. Jakim cudem on wie gdzie ja mieszkam przecież mu o tym nie mówiłam.
- Chciałem cię odwiedzić. Oznajmił mi ,na co ja otworzyła szerzej oczy.
- Skąd ty wiesz gdzie ja mieszkam?! Zapytałam go na co on wzruszył ramionami.
- Przecież mi pisałaś nie pamiętasz? Na jego słowa otworzyłam jeszcze szerzej moje oczy, przecież ja mu nic takiego nie pisałam , co on do jasnej cholery mówi. Co ja mam teraz zrobić skłamać , i mu powiedzieć , że faktycznie tak było , czy mu powiedzieć , że nic takiego mu nie pisałam. Postanowiłam skłamać.
- Faktycznie tak było. Więc czemu chciałeś mnie odwiedzić?
- Chciałem cię zapytać , czy chcesz iść na plaże popływać czy coś takiego. Oznajmił. Poczułam jakieś dziwne uczucie w brzuchu i tym razem to nie były motyle a coś jakby stres i nie pokój.
- Niestety dzisiaj się źle czuje i nie chce nigdzie wychodzić , ale dziękuje za propozycje. Odpowiedziałam mu i zamknęłam drzwi na co on je złapał ręką uniemożliwiając mi ich zamknięcie. Nie był jakoś bardzo umięśniony ale było widać , że chodzi na siłownie ,utrzymanie drzwi było dla niego niczym.
- Wszystko u ciebie dobrze? Zapytał mnie zmartwionym głosem.
- Tak. A teraz proszę, odsuń się bo chce zamknąć drzwi. Było by za łatwo gdyby na prawdę się odsunął.
- Napewno? Zapytał. Jezu co ten typ jest taki uwzięty.
-Tak, proszę odsuń się. Tym razem odszedł, odchodząc rzucił mi pytające spojrzenie przez co się zastanowiłam czemu byłam dla niego aż taka wredna, długo to nie potrwało bo sobie przypomniałam , że chłop znał mój adres mimo , że mu jego nie napisałam. Nie wiedziałam co ja mam teraz ze sobą zrobić , nie wiedziałam czy mam napisać do Lily , Emmy i Samanta czy zostawić to dla sobie. Z miłości przerodził się strach , w przemyśleniach przerwał mi telefon , który właśnie zawibrował.Tomas❤️🥰: jak chcesz to możemy się jutro spotkać możemy pójść do kina albo przyjdziesz do mnie do domu i razem poczytamy.
Nie wiedziałam już czego chce. Tomas zachowuje się inaczej niż wczoraj w księgarni , jak inny człowiek. Co z nim jest nie tak?Postanowiłam , że spakuje się i pójdę nad Ocean. Opanuje moje emocje, będzie mi po prostu lepiej.
***
Siedząc w wodzie zobaczyłam syrene.Czemu ona do mnie płynęła, skoro jej nie wzywałam?
- Witaj Rosie . Powiedziała do mnie Maya z niepokojem
- Co cię tu sprowadza? Zapytałam ją.
- Muszę cię ostrzec. Wcześniej wam nie powiedziałam , że oprócz tego , Że musicie być ostrożne mając moce. Dostałyśmy informacje , że Instatnte wyszły z innego świata , żeby was porwać , i wykorzystać. Na jej słowa zamarłam , w tej chwili nie wiedziałam co jej odpowiedzieć miałam tyle myśli w głowie , nie wiedziałam od czego zacząć.
- Czcz czemu mi to to mówisz teraz? Zapytałam ją z przerażeniem.
- Bo dzisiaj gadałaś z jednym Instantynem. Odpowiedziała mi z powagą w głosie.
Nie gadałam dzisiaj z nikim oprócz Tomasa. Mama była w pracy tak samo jak tata. Moja siostra była w szkole.
- Więc dlatego się tak zachowywał... Powiedziałam na głos.
- Wczoraj jeszcze był normalnym człowiekiem. Instantyny to takie złe dusze które wychodzą z innego świata. Akurat one wybrały jego ponieważ wczoraj ty się w nim zakochałaś, a on w tobie. Odpowiedziała mi ze smutkiem Syrena.
- Czy on kiedyś będzie taki sam jak wczoraj? Czy wróci do normalnego życia? Zapytałam ją ze smutkiem w głosie, nie chciałam żeby ktoś przeze mnie stracił życie.
- Są na to jakieś szanse, musisz zachowywać się normalnie udawać , że wszystko jest okej i nie dać po sobie poznać , że wiesz ,że to nie on. Jeżeli ci to wyjdzie następnie musisz go pocałować wtedy czar zniknie. Oznajmiła mi Maya.
Nie chciałam nikogo całować , a szczególnie kogoś kto chce ze mną robić same złe rzeczy przecież to jest nie normalne , nie dość , że mam moce to jeszcze jakiś demon się do mnie klei , czemu ja , czemu akurat ja ?!
- Postaram się to zrobić. Odpowiedziałam po czym wyszłam z wody. Nie chciałam już niczego , nie chciałam tych mocy , gdybym wiedziała , że jak pójdę do księgarni i spotkam chłopaka marzeń a później się okaże , że przeze mnie , on musi cierpieć to nie poszłabym tam za żadne skarby. To wszystko było nie realne. Jak ja mam sobie z tym poradzić? A do tego ta świadomość , że będę go musiała pocałować , nie nie nie to wszystko za dużo!!! Nie chce o tym mówić dziewczyną bo będą się martwić , też nie chce żeby, tylko ja o tym wiedziała chciałam się komuś wygadać ale nie mogłam, wie o tym tylko Maya i tylko z nią, mogę o tym rozmawiać , ale ona nie jest moją Lily , która wie o mnie wszystko. Czuje bezsilność oby to wszystko szybko minęło , bo nie wiem ile tak wytrzymam. Tak było cały czas . Nie wiedziałam co mam robić. Wiedziałam tylko , że będzie dobrze tylko muszę dać radę. Będę jakoś kombinować , i dam radę. Wierzyłam i wierze w siebie i to jest najważniejsze.
CZYTASZ
Pearl Girls
FantasyHistoria opowiada o 4 przyjaciółkach , które mieszkają na wyspie Uiin. Wiodą spokojne życie, lecz pewnego dnia postanawiają wybrać się na nurkowanie.Dziewczyny znajdują perły. Postanawiają , że zrobią sobie z nich naszyjniki przyjaźni lecz nie wiedz...