Usiedliśmy na kanapie. Minho trzymał Jisunga na kolanach i próbował pomóc mu zasnąć.
Hyun, z kim wyszedłeś?- spytał się, patrząc na mnie z zmartwieniem w oczach. Nie będę go przecież okłamywał znamy się od dziecka.
Z Felixem.- powiedziałem ziewając na co mój współlokator wywrócił oczami.
Jisung zaczął mu się wiercić na kolanach wiec zaczął go układać w wygodniejszej pozycji i okrył go kocem aż po samą szyje.
Uważałem że było to urocze jak bardzo się o niego troszczył, gdziekolwiek wychodzili sprawdzał czy jest dobrze ubrany i czy dobrze się zapiął, a gdy było lato patrzył czy nie ubrał się za ciepło i czy nie spoci się zabardzo.
Pamietam jak raz Han założył w lato gdy było 30 stopni czarne długie spodnie i czarną koszulkę na długi rękaw, po czym Minho zrobił mu wykład że się zgrzeje i że jak wrócą do domu to będzie mu niedobrze i inne rzeczy.
Zawsze w lato Jisung musiał mieć na sobie czapkę z daszkiem. Nie było innej opcji, jeżeli by jej zapomniał Minho popadł by w szał i zaczął mu wygłaszać że jeszcze dostanie udaru i inne rzeczy.
I jak było?- głos Minho wyrwał mnie z moich myśli.
Dobrze- odpowiedziałem lekko się rumieniąc.
Wyciągnął cię w końcu z domu a nikt nie potrafił. Jest jakimś cudotwórcą- zaczął cicho chichotać
Nawet nie próbuj robić ze mną kolejnych swoich zasranych shipów- burknąłem.
Zasranych?! Osz ty- szturchnął mnie w ramię i zachichotał- hmm..- powiedział cicho.
Ani mi się warz- zacząłem na niego warczeć aby jeszcze bardziej rozluźnić atmosferę.
Hyunlix- oznajmił Minho z zwycięskim uśmiechem na twarzy.
Szczeknąłem.
Jezus Maria ale nie gryź- powiedział z udawanym strachem w głosie mój współlokator.
Dobra leć już spać bo jest 23- oznajmił z troską w głosie. Wstałem i udałem się do łazienki. Umyłem twarz oraz zęby.
Przebrałem się w piżamę i poszedłem do swojego pokoju, zgasiłem światło po czym opadłem na łóżko. Po jakiejś minucie zasnąłem.
Rano obudził mnie dźwięk przychodzącego powiadomienia. Byłem wkurzony że ktoś do mnie pisze gdy śpię ale gdy zauważyłem od kogo jest wiadomość odrazu mój gniew minął.
Felizsx: wszystko w porządku?
Czy on się o mnie martwił? Pomyślałem i zachichotałem cicho
Hyunjinnie_: Tak, jakoś żyje
Odrazu dostałem odpowiedź od blondyna.
Felizsx: Minho cię nie pożarł w całości?
Uśmiechnąłem się mimowolnie do telefonu.
Hyunjinnie_: Nie, nawet nie krzyczał bo pomagał swojemu kochasiowi zasnąć
Felizsx: to dobrze
Wyszedłem z konwersacji z blondynem i wszedłem w kontakty. Zacząłem szukać jednego ważnego dla mnie numeru.
Po chwili znalazłem upragniony numer telefonu zapisany jako ,,Kim Seungmin''.
Jeszcze trochę się wachałem lecz po chwili namysłu nacisnąłem zieloną słuchawkę.
————————————————————————
Przepraszam za tak długą przerwę ! Wow mamy już 10 rozdział. Daleko zaszliśmy 🐿
Miłego dnia/nocy !❤️
CZYTASZ
follow the rays of the sun☀️ |HYUNLIX|
RomansHyunjin odkąd jego rodzice zginęli w wybuchu pożaru zamknął się na wszystkich ludzi, do Korei przyjeżdża jednak znany model Lee Felix, który wypytuje o Hyunjina mówiąc że widział go w jakiś gazetach. Hyunjin jednak zaprzecza gdy w końcu Felix do nie...