Prolog

7 1 0
                                    

Miami, słynie przede wszystkim z pasma czystych i piaszczystych plaż, palm, malowniczych uliczek oraz przestępczości.
Za dnia piękno zaś nocą szkarada.

Lokalsi wiedzą jak nocą potrafi być niebezpiecznie ze względu na tutejszy gang. Nie mówi się tutaj głośno o ich działalności i o tym co spotkało ludzi którzy zaczęli mówić.

Ale od przyjazdu pewnej jakże pięknej i zaradnej Madison coś się zmieniło. Tylko co? Czy jej obecność wpłynie na losy przyszłego spadkobiercy gangu?

Ona, piękna i mądra. Można by było wręcz rzec, że wręcz sama Afrodyta stworzyła tą istotę. W tym pięknie idzie na równi jej wiedza i inteligencja.

Zaś on, śmiały i odważny. Nie jednemu miękną nogi pod jego władczym i dominującym spojrzeniem. Jego urodę i mężność można byłoby przypisać samemu Zeusowi.
....



...............................................................................

Cześć wszystkim,
powracam z nowym dziełem. Dziękuje wszystkim tym którzy byli i wspierali mnie w trakcie pisania poprzedniego. Niestety nie będę go kończyć. Zostaje tu jako pamiątka. Nie odzywałam się bardzoo długi czas tutaj ale mam nową motywacje chęci i wenę. Mam nadzieje, że przyjmiecie te opowiadanie dobrze oraz że wam się spodoba.
Z takich informacyjnych rzeczy każdy rozdział będzie się pojawiał przynajmniej raz w tygodniu.
Buziaczki.
...............................................................................

Ponad wszystko...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz