-14-

123 2 0
                                    

T- dziękuję że jesteś.

Powiedział to do mnie. Tylko do mnie. Nie do chłopaków mimo że stali obok. Głaskałam go po głowie i uspokajałam ale poczułam że znowu boli mnie głowa. Nie przejęłam się tym za bardzo skoro teraz chodzi o życie przyjaciela. Zrobiło mi się ciemno przed oczami i słyszałam pikanie w uszach.

Pov: Tom

Przytulałem się z Kate i płakałem bo nie mogłem się powstrzymać. Kate przytulała mnie z całej siły. Nagle poczułem jak się rozluźnia i traci równowagę. Szybko ją złapałem ale łzy dalej mi leciały.

T- Kate słyszysz mnie?

Nic. Podbiegł Bill i przyłożył jej ręke do czoła.

B- jest cała rozpalona.

T- to znaczy?

B- ma gorączke i to jaką.

Wziąłem ją na ręce i szybko poszliśmy do auta. Nie było to takie łatwe bo fani byli wszędzie. Boże jak ja czasami chve być normalnym człowiekiem za którym nie lata milion ludzi. Ochrona dopilnowała żeby nikt się do nas nie zbliżał. Ja i Bill weszliśmy do auta a ja położyłem głowe Kate na swoje kolana. Była strasznie słodka ale chora. Georg i Gustav ogłosili na scenie że koncert dobiegł końca mimo to że jeszcze masa piosenek do zagrania. Powiedzieli też że znowu coś się stało ale nie powiedzieli komu i co. Nie zmienia to faktu że jak biegliśmy do auta to dużo osób robiło nam zdjęcia.
Pojechaliśmy z Kate do szpitala.

L- dzień dobry co się stało pacjętce.

B- zemdlała. Jest cała rozpalona.

L- dobrze połużcie ją w tamtej sali.

Poszliśmy i odłożyłem Kate do łóżka. Niestety nie mogliśmy z nią zastać więc jechaliśmy do domu.

*w aucie*

Prawie całą droge nic nie mówiłem do Billa a Bill do mnie. Ale...

T- Bill...

B- Tak?

T- no bo... ten...

B- no mów jestem twoim bratem nie ma się co wstydzić.

T- zakochałem się...

B- to super. A w kim jakbym mógł wiedzieć.

T- w Kate.

Bill się na mnie spojżał a potem znowu na droge.

T- no wiem wiem. To twoja przyjaciółka od zawsze i nie chce nic niszczyć. Dobra już nie ważne.

B- ważne. // Teraz ja spojżałem się na Billa - bardzo ważne. Nic nie zepsujesz. Możecie być razem jak najbardziej. Ja i Kate to tylko przyjaźń i apsolitnie nie będzie mi przeszkadzał wasz związek.
Jestem z Kate bardzo blisko że nie wstydzimy wię niczego. Wiedzieliśmy się dużo razy w bieliźnie ale to tylko przyjaźń i mam nadzieje że ci to nie przeszkadza.

Uśmiechnołem się do Billa. To słodkie z jego strony. Ale nie wiem czy nie zepsóje mojej przyjaźni z Kate.

*

Leżałem już w swoim łóżku ale nie dane mi było teraz zasnąć. Moja głowa myślała tylko o Kate i tworzyła różne scenariusze. Nagle wparował Bill.

B- TOM! WSTAWAJ.

T- nie śpie. Co tak krzyczysz pali się?

B- Kate się obudziła i nic jej nie jest. Jest tylko chora i trzeba się nią zaopiekować.

T- ale przecież nie ma jej rodziców.

B- ALE MY JESTEŚMY GŁUPKU.

Nieświadomie się uśmiechnołęm.

B- No i od razu jakiś taki weselszy.

Pogadaliśmy jeszcze chwile o Kate i zasneliśmy na moim łóżku.

Pov: Kate

Obudziłam się w szpitalu podpięts fo jakiś dziwnych rzeczy.

L- o obudziła się pani.

K- co się stało.

L- zemdlała pani na dość długi czas. Pan Tom i Bill Kaulitz cię przywieźli. Masz gorączkę 43°C.

K- o boże.

L- Jutro cię wypuścimy a twoim kolegom damy leki i powiemy jak mają się tobą zająć

Mówiłam wam już kiedyś że nie lubie jak ludzie się mną przejmują bo czuje że myślą że robie to spocjalnie. No a teraz jak Kaulitzowie mają się mną opiekować...
Dość szybko zasnęłam.

unannounced love // Tom Kaulitz Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz