rodział 11

4 0 0
                                    

Malgosia była bardzo oburzona co on tu robił po tym co jej zrobił. Jednak kiedy powiedział czemu tu jest Małgorzatka była bardzo zaskoczona.
-Małgosiu przyszedłem cie uwolnić-powiedział cicho bo zobaczył Antoniego który nadal leżał na podłodze.(😔)
-okej ale skąd miałeś klucze do piwnicy?-spytala Małgorzatka.
-ukradłem pani edi jak mowila ze Antoni zjadł jej kanapkę-
-No okej-powiedziała malgosia ale była bardzo przestraszona bo rafalek mógł zobaczyć homiki.
-i znalazłem takie homiki chcesz?-
-tak dziekujeee!!-powiedziala ucieszony malgosia
Malgosia wzięła homiki i poszła do kacperka i szymonka ale oni spali wiec malgosia odłożyła homiki do plecaka i tez poszła spac.
                   *rano*
Wszyscy już wstali. Oprócz homikow. Malgosia już wybaczyła rafalkowi ale nadal była na niego trochę zła. Przypomniała sobie ze napisała dla niego poemat. Stwierdziła ze wsadzi mu go do plecaka. Poszła szukać jego plecaka i chyba go znalazła, włożyła poemat i szybko uciekła. Wszystkie dzieci poszły na spacer z pania asi. Nagle szymonek krzyknal.
-kto mi wsadził ten dziwny wierszyk do plecaka?-
-o nie-powiedziała cicho malgosia.
Małgorzatka pomyliła plecaki. Co ona teraz zrobi. Przecież karolek (piorkowski) bardzo kocha szymonka. Do tego jest gejem i jest czarny i nie chodzi do kościoła. Jak sie dowie ze to ona to ja pobije.
-to chyba pismo malgorzatki- ktoś
Było już za późno karolek popatrzył sie na nią bardzo złym wzrokiem. Bała sie co sie stanie jak wrócą ze spacerku…

Przygody bawari i jej Brata Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz