Rozdział 18

2 0 0
                                    

Małgorzatka poszła razem z homik hanią na cmentarz, jedyne co widziały to że cała klasa 6b jak i święta trójca spały ale na ktoś nie spał. Był to Szymon, poniewaz stal na warcie (po co? Nie wiem) żeby nikt nie ukradł dzieci jak i jedzenia.
-hej szymon- Małgorzata
-hej gosia, kto to?- spytał Szymon
-to moja siostra homik hania, mama ja z domu wyrzucila więc postanowiła pójść na piechotę do nas, do Szwecji- Gosia
-hej szymon, jestem homik hania- Hania
Potem szymonek spojrzał na homik Hanię, i wrócił do robienia swojej pracy.
Malgosia i homik hania poszły znaleźć idealne miejsce żeby pójść spać i nikogo nie obudzić. Nie udalo im się. Obudziły final boss'a, tak zwaną pani Edi. Pani Edi była zła gdy zobaczyła nowa osobę.
-margaret czy to ty? Poznałam cię po włosach- Edi
To była trauma małgorzatki po muzeum, ale odpowiedziała jej.
-To moja siostra homik hania, mama ja wygonila z domu bo zjadła ścianę w swoim pokoju i poszla na piechote do nas  do Szwecji- Gosia
-ok- Edi
-teraz idz do kata ale juz!- pani edi krzyknela na Małgorzatke ktora juz plakala bo się bala pani Edi i że pani Edi jeszcze obudzi panią równik. I stało się to że obudziła też panią równik.
-co tu się dzieje?!- pani równik -idz przepisuj zeszyst malgorzato!-
Ah ta trauma małgorzatki nie daje jej spokoju.
Wykończona wszystkim Małgorzatka poszla do kata z zeszystami i długopisem, żeby przepisać geografię...

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: 6 days ago ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Przygody bawari i jej Brata Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz