rozdział 1

677 17 7
                                    

Dzwonił Vincent.
Zerwałam się z łóżka i podeszłam do pułki nocnej by wziąć telefon.
-kto dzwoni-zapytał Adrian.
-Twój wspólnik kotku-odpowiedziałam.
-cholera-powiedział bardziej do siebie niż do mnie i dodał- odbierz lepiej bo zaraz zacznie dzwonić do twojego ochroniarza.
-Czy ja dyszę ?
-Hailie Monet odbierz
Odebrałam.
-Halo ?
-dobry wieczór Hailie
-Vince coś się stało ?
-nie tylko Dylan mnie poprosił bym do ciebie zadzwonił by cię poinformować że za 20 minut będzie u ciebie w domu bo od niego nie odbierałaś
-co on będzie u mnie za 20minut?!?! Co on robi w Barcelonie ?
- O to już go pytaj moja droga Hailie
-dobra Vince to ja kończę bo muszę trochę posprzątać pa
-dowodzenia Hailie.
Adrian patrzył na mnie i chyba wyczuł że któryś z moich braci tu za chwilę będzie bo zaczął się ubierać.
-Co się stało kochanie ?
-Kurwa Dylan będzie tu za 20 minut !!!-krzyknełam i zaczełam się ubierać. Gdy to zrobiłam zaczełam latać po kuchni i sprzątać gdy usłyszałam pukanie do drzwi...   

Hailie Monet x Adrian SantanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz