1

94 5 0
                                    


Jak zawsze u mnie - bez kanonu więc błagam nie piszcie komentarzy, że to niemożliwe itd. WSZYSTKO jest możliwe :)


*

Skórzana okładka ma kolor głębokiej czerni. Przesuwa po niej palcem, wyczuwając lekko chropowatą strukturę. Podoba mu się.

Przez chwilę walczy z własnym sumieniem. Nie powinien tego robić, prawda? Czytanie wpisów innych nie jest zbyt eleganckie. Szczególnie, gdy ci przelewają do dziennika swoje najskrytsze marzenia i pragnienia.

Mimo wszystko...

Przerzuca dziennik z ręki do ręki a ten zaczyna mu coraz bardziej ciążyć. Potrzeba dowiedzenia się, co znajduje się w środku staje się trudna do zwalczenia. Czyż zawsze nie powtarzali mu, że jest ciekawski i wtyka nos nie tam, gdzie trzeba?

A gdyby tylko na chwilę do niego zaglądnął a następnie szybko odłożył? To z pewnością nikomu by nie zaszkodziło.

Kładzie notes na kolanach i otwiera pierwszą stronę. Jego dłonie drżą od ekscytacji ale nie musi się krępować. Jest w pokoju całkowicie sam.

Jest przygotowany dosłownie na wszystko. Spodziewa się, że wkroczy do świata pełnego pierwszych miłości, złamanych serc i szkolnych dylematów ale nic takiego się nie dzieje.

Strona jest całkowicie pusta.

Zachęcony przewraca kolejną i kolejną i...

Na żadnej z nich nie widnieje chociaż jedna litera.

Harry walczy z uczuciem zawodu ale to szybko rozlewa się po jego sercu. Nie tego się spodziewał. Miało być przecież zupełnie inaczej.

Wszystko wskazuje na to, że będzie musiał zapełnić strony sam, od nowa. Tylko czym? Nie jest przecież notującą wszystko Hermioną.

Sięga po leżące nieopodal pióro i przykłada je do pergaminu.

Nie jest pewien co dokładnie powinien napisać ale postanawia postawić na prostotę.

Nazywam się Harry Potter.

Uśmiecha się do swojego infantylnego pisma, rozważając jakie kolejne zdanie będzie odpowiednie, gdy w tym samym momencie pierwszy z wpisów znika. Zupełnie jakby nigdy go nie było.

Harry przysuwa się jeszcze bliżej, praktycznie uderzając nosem o strony dziennika.

Jakim cudem? Czy to jakieś zaklęcie?

Mógłby zapytać Hermionę, ona z pewnością by wiedziała ale...

Dziennik ma pozostać tajemnicą. Czymś, co będzie tylko i wyłącznie jego.

Zamierza spróbować ponownie, tym razem pisząc coś głupiego ale gdy tylko unosi pióro, na stronie pojawiają się pochyłe litery.

Witaj, Harry. Nazywam się Tom Riddle. Miło mi Cię poznać.

TowarzystwoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz