Rozdział 3 On Cie Kocha ale ty tego nie widzisz.

57 2 0
                                    

Próby generalne szybko się rozpoczęły co uniemożliwiało mi widywanie się z przyjaciółmi których tak bardzo lubiłam i za którymi tęskniłam cały czas. Mimo to musiałam wziąć się w garść bo czekał mnie dzień pełen pracy i nie mogłam pozwolić sobie na to aby coś mnie rozpraszało w tak ważnej chwili. Oczywiście ważne dla mnie było to aby wypaść jak najlepiej oraz aby wszystko wyszło idealnie co niestety nie zdarza sie zbyt często a wiadomo że idealny występ to idealny występ. Ale czy aby na pewno o to chodzi? o idealny występ? raczej o to kto ma lepszy głos. I tu właśnie pojawił się problem ponieważ ja nie potrafiłam śpiewać tak dobrze jak reszta występujących osób na festiwalu.

Dlatego postanowiłam poczwiczyć swój głos na występ aby wypaść jak najlepiej na scenie  i przed publicznością i właśnie miałam iść na próbę gdy nagle przyszedł mój kolega Jakub na które mówimy w skrócie Kuba i którego lubimy zwłaszcza ja bo odkąd tu jestem mam wrażenie jakby patrzył na mnie cały czas i nie odrywał wzroku co jest dziwne bo przecież nigdy mnie nie lubił i nigdy też nie rozmawialiśmy , nagle wyrwał mnie zrozmyślań i powiedział do mnie łagodnie :

-Wiktoria musisz już iść bo zaraz się spóźnisz. popatrzyłam na niego zdziwiona ,przecież dopiero przyszedł i nagle każe mi iść na próbę? to zdecydowanie było dziwne ale postanowiłam sie tym nie przejmować. Zresztą nie długo miałam dowiedzieć się czegoś czego nigdy bym się nie spodziewała .Oczywiście na kolejną próbę nie poszłam sama tylko z nim pod ręke a dotego wszystkiego przytulił się do mnie na co zareagowałam pozytywnie i też się do niego przytuliłam. A gdy weszliśmy wszyscy byli zdziwieni tym że idziemy razem pod ręke na co zwróciłam uwagę i również na to że zaczeli szeptać.Po chwili rozpoczęły się wyczekiwane przez nas próby które miały zadecydować o tym kto przejdzie dalej a kto odpadnie  odejdzie z niczym o tym mieliśmy się przekonać już wkrótce .

   
Następnego dnia pani wezwała nas do siebie by ogłosić że nasza szkoła dostała się na mistrzostwa piłki nożnej i niestety połowa osób z naszej klasy miałam tam pojechać aby reprentować naszą szkołę w tym wielkim wydarzeniu ,na co wzruszyłam ramionami bo sama nie wiedziałam czy to dobra wiadomość czy zła ,nagle wtrąciła się Oliwia która odparła tak :
-czy my musimy tam jechać? przez chwilę nasza pani była lekko zdziwiona co wszyscy zauważyliśmy odrazu gdy nasza pani po długiej ciszy odpowiedziała tak : -jest to konieczność gdyż jest to istotne abyście tam pojechali i bez dyskusji Oliwia.

Na co Oliwia odpowiedziała -nigdzie nie jadę .Po tym co powiedziała pani podniosła się z krzesła na którym siedziała i podeszła do niej mówiąc - pojedziesz tam i koniec rozumiemy się, Oliwia spuściła głowę i wyszła nic nie mówiąc, co oznaczało że będą kłopoty i to nie małe oczym miała się przekonać już niedługo .

Wiara Czyni cuda Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz