Rozdział 1

24 1 0
                                    

Being a mistress on the side
It might not appeal to fools like you
Creeping around on the side
Might not be something you would do

Naprawdę ciężko jest mi się zebrać do kupy, po śmierci mojej mamy. Była dla mnie naprawdę wyjątkową osobą i sądzę, że nigdy nie poznam kogoś tak podobnego do niej. Miałam w tą jesień z nią robić nasze ulubione ciasteczka biszkoptowe, z nadzieniem dżemowym w kształcie serca. Teraz muszę je robić sama, ponieważ tata za nimi nie przepada. Mama rozumiała mnie bez słów i tak jak potrafię się, również dogadać z tatą to z mamą nie musiałyśmy sobie nic mówić by się zrozumieć.

But you haven't seen my man (man)
You haven't seen my man (man, man)
You haven't seen my man (man)
You haven't seen him (woah-oh)

William, czyli mój tata jest zupełnie inny niż my. Nie przepada za jesienią tak jak ja, mimo tego zawsze mogę iść do jego gabinetu i zacząć opowiadać mu rzeczy związane z jesienią oraz wiem, że nie słucha tego z litości tylko serio go to interesuje.

He's got the fire
And he walks with it
He's got the fire
And he talks with it

Tata też nie lubi czytać książek. Ja jednak kocham wciągać się w fikcyjne światy, które pomagają mi odbiec od rzeczywistości w trudnych dla mnie chwilach. Aczkolwiek jest coś co z tatą lubimy razem - piosenki Lany Del Rey. Uwielbiam to, że mimo tego, że tata z małą chęcią będzie piec ze mną ciasteczka lub wychodził na spacery w deszczu, to gdy zaproponuje mu posłuchanie piosenek Lany aż skacze z radości (niekoloryzowane).

His Bonnie on the side, Bonnie on the side
Makes me a sad, sad girl
His money on the side, money on the side
Makes me a sad, sad girl

Szczerze mogę powiedzieć, że ja - Amber Forest i William Forest jesteśmy największymi fanami Lany w Manchester. Dlaczego mój tata tak uwielbia Lanę zapytacie, cóż sama nie wiem, ale wiem, że ja kocham jej twórczość za to, że gdy słucham jej piosenek czuje się zrelaksowana i (tak samo jak czytając książki) mogę odbiec od rzeczywistości.

I'm a sad girl
I'm a sad girl
I'm a sad girl
I'm a sad girl

I w taki oto sposób, rozmyślam wiele sytuacji które się dzieją w moim życiu, czyli słuchając piosenek Lany na moich przewodowych I-phonowych słuchawkach. Rozmyślałabym i rozmyślałabym dalej gdyby nie pukanie mojego taty do drzwi. Ceniłam to że gdy drzwi od mojego pokoju były zamknięte, to on pukał gdy chciał wejść a nie otwierał, jakby nie szanował mojej prywatności.
- Słońce, trzymaj kanapki na kolacje. - Odparł mój tata podając mi talerz, zapełniony czterema kanapkami z smakowitymi przysmakami.
- Dziękuje tato.
- To sobie zjedz, przynieś mi talerz do kuchni i kładź się spać, żeby nie spóźnić się na pierwszy dzień szkoły. Dobrze?
- Dobrze tato. - Zanim odpowiedziałam skierował się w stronę drzwi a po mojej odpowiedzi się do mnie uśmiechnął i wyszedł. Kochałam go i to bardzo. Sądzę, że wiele osób marzyło o takim tacie, jakiego mam ja. Jest wspaniałym człowiekiem i jest najlepszym mężczyzną na Ziemi. Nie dziwię się mamie, że wybrała sobie takiego męża. Byli bardzo szczęśliwym małżeństwem. Wiele moich znajomych z podstawówki, ma rodziców po rozwodzie, więc ja byłam jakąś szczęściarą tego pokolenia mając obydwóch rodziców w jednym domu.
Po zjedzeniu tych przepysznych kanapek, powoli wstałam, otarłam moje poliki, które miałam całe we łzach i poszłam odnieść talerz do zlewu. Moja kuchnia jest łączona z salonem, więc zastałam mojego tatę oglądającego mecz Manchester United - bardzo interesuje się piłką nożną i w młodości grał w jakimś tam klubie sportowym. Podobno był jednym z lepszych graczy (nie wątpię w to).
- Córciu, chciałabyś może na chwile wyjść z tej swojej komnaty i chwile obejrzeć ze mną mecz? - Zapytał z błagającym wyrazem twarzy.
Komnaty? Popieprzyło go czy co? Owszem podziwiam i rozumiem to, mimo tego, że bardzo cierpiał po śmierci jego żony to szybko zebrał się do kupy i żyje jakby się nic nie stało, ale nie każdy tak potrafi (na przykład ja)
Też nie chciało mi się oglądać tego, bo nie jestem w ani jednym procencie zainteresowana piłką nożną a tym bardziej Manchester United.
- Wybacz tato, ale chce pobyć sama i tak czy siak zaraz się kładę spać. - Odparłam po czym zauważyłam, że jego wyraz twarzy z błagającego przeszedł na trochę zdenerwowany.
- Jasne rozumiem, dobranoc córcia.
- Dobranoc - Odpowiedziałam mu, po czym wróciłam do mojej „komnaty" i szybko zasnęłam.
———————————————————————
Utwór: Sad girl, wykonawca: Lana Del Rey.

Sapphire eyes [dylogia eyes #1]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz