Rozdział 3

35 4 18
                                    

  Nie zauważyli dziewczyny stojącej za nimi.

  -- Hej -- odezwała się

  Chłopcy wystraszyli się i przestali się śmiać. Spojrzeli w stronę, z którego dobiegał głos. Za nimi stała niska dziewczyna z grubymi łydkami. Miała duże, różowo - czerwone oczy i długie do pasa, białe włosy z zielonkawymi końcówkami. Nosiła na sobie białą sukienkę w kwiatki, najprawdopodobniej były to niezapominajki. Patrzyła na nich uśmiechając się.

  -- Hej -- odpowiedzieli

  -- Przepraszam... -- dodała po chwili -- Czy... mogę się dosiąść?

  Młodszy poklepał miejsce na ziemi obok siebie. Dziewczyna uznała to za pozwolenie, bo usiadła we wskazanym miejscu. Przez długi czas siedzieli w ciszy. Nagle dziewczyna oznajmiła:

  -- Jestem Nene Yashiro. A wy?

  -- Kou Minamoto, egzorcysta.

  -- Sosuke Mitsuba.

  -- Jesteś egzorcystą?! -- podekscytowała się -- Wypędzasz duchy?!

  -- Nie, jeszcze nie... -- zawahał się Ko -- Uczę się, by to robić. Mój tata jest egzorcystą.

  -- Rūe Minamoto?! TYM egzorcystą?!

  -- Tak...

  -- Jestem jego wielką fanką!

  -- Naprawdę? Ja... jestem jego synem.

  Nastała chwila ciszy. Dziewczyna niedowierzała. Rūe Minamoto? Rūe Minamoto miał syna? Nie słyszała o tym wcześniej. Taka fanka...

  -- No cóż... -- przerwała napięcie -- Minamoto, wierzę, że w przyszłości będziesz tak wielkim egzorcystą, jak twój ojciec.

  Chłopak wzruszył się. Nikt nigdy... nie powiedział mu takich miłych słów. Tym bardziej żadna dziewczyna. Każda w jego szkole uciekała od niego nazywając go dziwakiem. ,,Widzisz duchy? Lol" - śmiały się - ,,Ta, pewnie za dużo anime się naoglądałeś". ,,Twój stary to egzorcysta? Widocznie u was debilizm jest dziedziczny. XD". Mimo takich tekstów i wyzywania jego rodziny, chłopak dalej czuł, że jego powołanie to bycie egzorcystą. Chciał być jak jego ojciec. Wierzył, że taki będzie. A Nene właśnie mu to uświadomiła...!

  -- My się pewnie jeszcze nie znamy -- Yashiro zwróciła się do Mitsuby -- mimo, że często cię widzę przez okno.

  -- Hm? -- Sosuke nie rozumiał

  -- Moja mama to Hōna Yashiro. Daje twojej mamie codzienie świeże pieczywo na śniadanie, prawda?

  -- A, to ty! Miło mi cię poznać -- ożywił się chłopak -- Szkoda, że wcześniej nie mieliśmy okazji się poznać.

  -- Racja.

  -- A tak wogóle -- Minamoto dołączył do rozmowy -- co tu robisz sama?

  -- Nie martwcie się, nie śledziłam was, jeśli o to wam chodzi! Uwielbiam to miejsce. Jest takie piękne... Lubię tu siedzieć i czuć wiatr we włosach. Dzisiaj też tu przyszłam, ale zobaczyłam was to zagadałam -- tłumaczyła się -- A ciebie co, drogi prawie - egzorcysto, sprowadza do Sone?

  -- Ponoć w pobliskim lesie jest jakaś maszkara... Mój ojciec przyjechał tu by ją wyegzorcyzmować. Przy okazji wziął mnie że sobą.

  -- RŪE TU JEST?! MUSZĘ GO SPOTKAĆ! ZAPROWADŹCIE MNIE DO NIEGO!!!

  -- Może innym razem... Teraz jest trochę zajęty... -- powiedział chłopak, tłumiąc przy okazji zapał swojej nowej przyjaciółki.

  -- Oh... Ok.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 03, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Las pełen tulipanów  ⭐Kou x Mitsuba  ff⭐Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz