Nie zauważyli dziewczyny stojącej za nimi.
-- Hej -- odezwała się
Chłopcy wystraszyli się i przestali się śmiać. Spojrzeli w stronę, z którego dobiegał głos. Za nimi stała niska dziewczyna z grubymi łydkami. Miała duże, różowo - czerwone oczy i długie do pasa, białe włosy z zielonkawymi końcówkami. Nosiła na sobie białą sukienkę w kwiatki, najprawdopodobniej były to niezapominajki. Patrzyła na nich uśmiechając się.
-- Hej -- odpowiedzieli
-- Przepraszam... -- dodała po chwili -- Czy... mogę się dosiąść?
Młodszy poklepał miejsce na ziemi obok siebie. Dziewczyna uznała to za pozwolenie, bo usiadła we wskazanym miejscu. Przez długi czas siedzieli w ciszy. Nagle dziewczyna oznajmiła:
-- Jestem Nene Yashiro. A wy?
-- Kou Minamoto, egzorcysta.
-- Sosuke Mitsuba.
-- Jesteś egzorcystą?! -- podekscytowała się -- Wypędzasz duchy?!
-- Nie, jeszcze nie... -- zawahał się Ko -- Uczę się, by to robić. Mój tata jest egzorcystą.
-- Rūe Minamoto?! TYM egzorcystą?!
-- Tak...
-- Jestem jego wielką fanką!
-- Naprawdę? Ja... jestem jego synem.
Nastała chwila ciszy. Dziewczyna niedowierzała. Rūe Minamoto? Rūe Minamoto miał syna? Nie słyszała o tym wcześniej. Taka fanka...
-- No cóż... -- przerwała napięcie -- Minamoto, wierzę, że w przyszłości będziesz tak wielkim egzorcystą, jak twój ojciec.
Chłopak wzruszył się. Nikt nigdy... nie powiedział mu takich miłych słów. Tym bardziej żadna dziewczyna. Każda w jego szkole uciekała od niego nazywając go dziwakiem. ,,Widzisz duchy? Lol" - śmiały się - ,,Ta, pewnie za dużo anime się naoglądałeś". ,,Twój stary to egzorcysta? Widocznie u was debilizm jest dziedziczny. XD". Mimo takich tekstów i wyzywania jego rodziny, chłopak dalej czuł, że jego powołanie to bycie egzorcystą. Chciał być jak jego ojciec. Wierzył, że taki będzie. A Nene właśnie mu to uświadomiła...!
-- My się pewnie jeszcze nie znamy -- Yashiro zwróciła się do Mitsuby -- mimo, że często cię widzę przez okno.
-- Hm? -- Sosuke nie rozumiał
-- Moja mama to Hōna Yashiro. Daje twojej mamie codzienie świeże pieczywo na śniadanie, prawda?
-- A, to ty! Miło mi cię poznać -- ożywił się chłopak -- Szkoda, że wcześniej nie mieliśmy okazji się poznać.
-- Racja.
-- A tak wogóle -- Minamoto dołączył do rozmowy -- co tu robisz sama?
-- Nie martwcie się, nie śledziłam was, jeśli o to wam chodzi! Uwielbiam to miejsce. Jest takie piękne... Lubię tu siedzieć i czuć wiatr we włosach. Dzisiaj też tu przyszłam, ale zobaczyłam was to zagadałam -- tłumaczyła się -- A ciebie co, drogi prawie - egzorcysto, sprowadza do Sone?
-- Ponoć w pobliskim lesie jest jakaś maszkara... Mój ojciec przyjechał tu by ją wyegzorcyzmować. Przy okazji wziął mnie że sobą.
-- RŪE TU JEST?! MUSZĘ GO SPOTKAĆ! ZAPROWADŹCIE MNIE DO NIEGO!!!
-- Może innym razem... Teraz jest trochę zajęty... -- powiedział chłopak, tłumiąc przy okazji zapał swojej nowej przyjaciółki.
-- Oh... Ok.
CZYTASZ
Las pełen tulipanów ⭐Kou x Mitsuba ff⭐
FanfictionMitsuba Sosuke to zwykły chłopak mieszkający w niewielkiej dolinie na wsi- dookoła piętrzą się góry, a nieopodal widać małe jeziorko, lasek i łąkę tulipanów. Kou Minamoto to chłopak z miasta. Przyjechał na wieś z ojcem, który musi tu załatwić ważną...