Rozdział 9

5 0 0
                                    

Wieczorna Gwiazda następnego dnia, o zmierzchu siedziała przy strumyku na granicy z Klanem Deszczu. Pochyliła się nad nim i zaczęła pić. Przymknęła na chwilę oczy, a gdy je znów otworzyła w strumyku było odbicie Ognistego Wąsa.

- Cześć córeczko, chciałem powiedzieć, że dostałem nową przepowiednie. Niestety kiedy chciałem cię odwiedzić to okazało się, że odwiedził cię już inny kot.

Czy to ta nieznajoma kotka? - pomyślała.

- Ale teraz jestem - ciągnął dalej - brzmi ona ,,Bladość gwiazd przyćmi niebo".

- Um, nie miałeś na myśli blasku? Przecież gwiazdy nie są blade!

- Na to pytanie nie mogę ci odpowiedzieć - w jego oku zalśniła iskierka niepokoju i troski.

Wieczorna Gwiazda znów zaczęła pić i przy tym również ponownie zamknęła oczy. Po tym jak je otworzyła zobaczyła w strumieniu cień... Ale większy cień niż jej. Powoli odwróciła głowę i zobaczyła nad sobą dużego, bladoszarego kocura. Jego prawa łapa była uniesiona i miała wysunięte pazury. Jego długie kły lśniły się w szeroki uśmiechu.

- Blada Gwiazda... - zdążyła wyszeptać przywódczyni zanim kocur zadał jej śmiertelny cios w szyję.

Jak bezwładne ciało kotka wpadła do strumienia. Ostatnie co zdążyła zobaczyć to znikający ogon odchodzącego kocura.

~~~~~~~~~

Koniec 😔 (jeszcze są ciekawostki, żeby to jednak nie był koniec)

Wojownicy ,, Śmierć Wieczornej Gwiazdy "Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz