Wieczorna Gwiazda następnego dnia, o zmierzchu siedziała przy strumyku na granicy z Klanem Deszczu. Pochyliła się nad nim i zaczęła pić. Przymknęła na chwilę oczy, a gdy je znów otworzyła w strumyku było odbicie Ognistego Wąsa.
- Cześć córeczko, chciałem powiedzieć, że dostałem nową przepowiednie. Niestety kiedy chciałem cię odwiedzić to okazało się, że odwiedził cię już inny kot.
Czy to ta nieznajoma kotka? - pomyślała.
- Ale teraz jestem - ciągnął dalej - brzmi ona ,,Bladość gwiazd przyćmi niebo".
- Um, nie miałeś na myśli blasku? Przecież gwiazdy nie są blade!
- Na to pytanie nie mogę ci odpowiedzieć - w jego oku zalśniła iskierka niepokoju i troski.
Wieczorna Gwiazda znów zaczęła pić i przy tym również ponownie zamknęła oczy. Po tym jak je otworzyła zobaczyła w strumieniu cień... Ale większy cień niż jej. Powoli odwróciła głowę i zobaczyła nad sobą dużego, bladoszarego kocura. Jego prawa łapa była uniesiona i miała wysunięte pazury. Jego długie kły lśniły się w szeroki uśmiechu.
- Blada Gwiazda... - zdążyła wyszeptać przywódczyni zanim kocur zadał jej śmiertelny cios w szyję.
Jak bezwładne ciało kotka wpadła do strumienia. Ostatnie co zdążyła zobaczyć to znikający ogon odchodzącego kocura.
~~~~~~~~~
Koniec 😔 (jeszcze są ciekawostki, żeby to jednak nie był koniec)
CZYTASZ
Wojownicy ,, Śmierć Wieczornej Gwiazdy "
FantasíaWieczorna Gwiazda to szlachetna przywódczyni Klanu Wzgórz. Ciemnoruda kocica musi stawić czoła dwunożnym i ich psim pupilom. Musi opracować plan jak ich wykurzyć z jej terytorium tak, żeby nikt nie zginął. Co zrobi przywódczyni?