...potem... Stała się.. okropna rzecz.. jakieś dziwne .. duchy mnie zaczęły gonić, a przypominam- rozwaliłem roboty które chciały mnie zabić
...
Uciekałem tak do Secret Roomu, gdzie był mój kumpel.. znacie go już wszyscy...? Tak, to springbonnie bunny. Zablokowałem drzwi, żeby te duchy nie mogły wejść, ubrałem się w strój springbonnie'go. Gdy się ubrałem, weszły.. one... Te.. wstrętne duchy! Jakieś śmiechy słyszałem.. ale słabo, gdy nagle poczułem... Że mechanizm.. czy jakoś tam, zaczyna działać.. przecisnął się do mojej wnętrzości.. Och! Jak bolało... Później w nogi... Później w ręce a na sam koniec w głowę, gdy skończył się proces rąk, zobaczyłem że coś z góry wystaje. Popatrzyłem, nic nie było.. gdy nagle to coś weszło mi do oczu, to były oczy Animatrona podczas show. To był mój cielesny koniec. Krwawiłem gdzieś z 2 minuty, te duchy czekały na moją śmierć.. gdy wykrwawiłem się, dalej czułem jakbym tu był.. słyszałem że te duchy się śmieją i odlatują.. coś na koniec powiedziało coś w stylu "T-to nasz koniec.. to jego koniec.. nie odlecimy do piekła.. będziemy aniołami..-" czy coś takiego. Czekałem na przybycie uzdrowiciela z 20-30 lat... Miesiąc przed otwarciem nowej pizzerii, wywieźli mnie do właśnie niej..
...
Pizzeria nazywała się "Fredbear's Fright" inaczej Dom Strachów, to był.. nie wiem jak to opisać.. to było dla turystów chyba.. tak słyszałem..
Rok 2023.. Fazbear's Fright zaczęło swoją działalność, byłem tam "animatronikiem" który straszył różnych ludzi. Byłem tam najlepszy! Hah! Pewnego dnia, właściciele tej "placówki"szukali Nocnego Stróża, tak szukali, szukali i szukali.. aż znaleźli.. mojego starego kumpla... Który już wtedy nie był moim kumplem, chodzi o... Henry'ego, pewnej nocy, poszedłem do biura stróża. Zauważyłem tam Henry'ego, wtedy sobie pomyślałem:
- Och, Henry... Mój Henry.. mój stary kumpel... -
Więc krzyknąłem do niego gdy byłem za szybą przed biurem.
- EJ! TY! TAK TY! HENRY! NIE POŻYJESZ DŁUGO! - Krzyknąłem - Hah!
- K-Kim t-ty j... Jesteś?! S-Skąd znasz moje imię?!
- No.. no kim ja jestem, hehe... Pamiętasz czasy- wtedy mi przerwał.
- Czemu masz strój Springbonnie'go ?!
Na co mu odpowiedziałem..
- No.. zabiłem 5-tke dzieci... TO JA! WILLIAM AFTON! NIE PAMIĘTASZ INCYDENTU Z TWOJEJ WINY? TEN FREDBEAR..
...
- TO TY?! WILLIAM?!
- T.. Tak... Och - westchnąłem.
Podszedłem do drzwi... I zaczynałem się zbliżać do Henry'ego, gdy byłem na tyle blisko, wystraszyłem go pokazując mą twarz. Byłem cały czerwony z mięśni i krwi z incydentu pułapki.. miałem okrągłe oczy przez które widziałem.. nie wiedziałem jak.. ale widziałem... A czemu okrągłe? Animatroniki miały takie oczy.. a jak wiecie.. pułapka.. i jeszcze miałem rury..? Czy coś w ustach, przez co nie mogłem ich zamknąć.
Gdy pokazałem twarz, szybko uciekł, i uszkodził rurę. Gaz się szybko ulotnił i Henry mógł się udusić, lecz tak się nie stało. Uciekł.. a z rury powstał ogień, pizzeria zaczęła się palić.. byłem na drugim krańcu pizzerii od wejścia/wyjścia.. biegłem.. biegłem na tyle szybko ile miałem w nogach sił.. po takich 20-30 sekundach uciekłem z pizzerii, a co z Henry'm? Nie wiem...
Ukrywałem się przez 2-5 dni w śmieciach.. Straż Pożarna przyjechała po 2 minutach od pożaru, zgasili i było niby wszystko dobrze.. po 3 dniach.. gdy byłem nadal w śmieciach, zauważyłem gazetę, chciałem ją przeczytać bo zobaczyłem napis "Płonie Pizzeria!". Napis nie kłamał, naprawdę płonęła pizzeria, gdy podświetliłem gazetę było widać mnie.. nie wiem po co to zrobiłem..
...
Wygląd miałem taki:
Po pożarze nie miałem jednej ręki, tylko jakieś statywy animatronika w którym przebywałem. Zamiast jednego ucha (byłem w kostiumie królika więc miał 2 uszy, wielkość to nie długa nie krótka) miałem statyw. Było też widać u mnie troche mięśni..? Nie wiem.. coś czerwonego coś na kształt mięśni człowieka. Zamiast koloru skóry czerwonego, miałem jakąś szaro-białą, twarz też miałem zmodyfikowaną, lecz twarz była dziwna do opisania.
...
- to dość dziwne, nie spłonąłem? Przecież nie mam w krwi niczego... Chyba..? - pomyślałem.
Moja dusza nie mogła opuścić ziemię.. nie mogła iść do nieba.. czemu...
...
...
...
...
...
TEGO SIĘ DOWIECIE W NASTĘPNYM ROZDZIALE!!!!!👍👍👍👍
CZYTASZ
"Historia Psychopaty.."
Mystery / ThrillerHistoria Williama Aftona który ma dziś 89 lata! i jest w pułapce.. Czy William Afton ciągle żyje? Czy to prawda? a może nie? Przeczytajmy.. i zobaczmy.