Pov: Jacob
Kiedy Olivia tak spała, wyglądała bardzo uroczo. Pomyślałem, że zrobię zdjęcie śpiącej Olivii jej telefonem, bo nie chcę aby jej ochorona itp. mieli do mnie problem, że robię jej zdjęcia bez jej pozwolenia, a tego broń boże nie chcę.
Kiedy wziąłem telefon, okazało się że był odblokowany więc zrobiłem jej setki różnych zdjęć. Potem zapisałem jej mój numer na liście kontaktów jako "Jacob z samolotu🤪💗".Od razu odłożyłem jej telefon, bo nie chcę jej tam grzebać. To jest jej własność, więc nawet nie powinienem bez jej zgody wogóle go dotykać.
Posiedziałem sobie jeszcze z 20 minut i także zasnąłem.Pov: Olivia
Właśnie się obudziłam, spało mi się bardzo dobrze. Przetarłam swoje oczy i sięgnęłam po mój telefon, popatrzyłam któr ajest godzina była godzina 19:46 czyli minęły 2 godziny około odkąd zasnęłam. A lecimy już 2 godziny i
15 minut. Zostało nam jeszcze mniej więcej 9h i 30minut.Popatrzyłam za okienko samolotowe i zobaczyłam piękny zachód słońca, były tam różne odcienie pomarańczowego i różowego z czerwonym. Takiego ślicznego zachody jeszcze nigdy nie widziałam.
Pomyślałam że więcej takiego samego zachodu nie będzie więc trzeba to jakoś uwiecznić.
Ponownie wzięłam telefon do ręki i zaczęłam robić zdjęcia. Kiedy skończyłam, weszłam w zdjęcia ale nagle mnie zatkało.Co tu robią do cholery moje zdjęcia z samolotu jak śpię?!
Zapomniałam że przecież siedzę z Jacobem i to on mi pewnie zrobił te zdjęcia. Niektóre wyszły fajnie i może kiedyś je wstawię na instagrama tak o, a niektóre wyszły okropnie bo chłopak robił je z celem aby były śmieszne. I MU TO WYSZŁO!Przestaszyłam się, jak przypomniało mi się że przecież nie mam blokady na telefon. Teraz to miałam panikę, przecież nie znam tak na prawdę tego chłopaka i nie wiem co ma celu.
Zaczęłam panicznie przeszukiwać cały mój telefon aż nagle usłyszałam już trochę znajomy mi głos ale lekko zaspany..- Spokojnie nic nie robiłem na twoim telefonie, uważam że to nie byłoby w porządku. Użyłem tylko aparatu i kontaktów nic więcej. PRZYSIĘGAM. - skończył mówić podkreślając swoje ostatnie słowo.
Nie powiem uspokoiło mnie to i ucieszyło że chłopak jest wyrozumiały. Ale nagle zrozumiałam co powiedział.
- Zaraz co?! Jak to byłeś w moich kontaktach?! PO CO?!!! - Popatrzyłam na niego oburzona.
I weszłam w kontakty, aby dowiedzieć się o co chodzi Jacob'owi.- No jak to po co? Tak byłem, a byłem tam po to aby zapisać ci swój numer spokojnie nic takiego nie zrobiłem. - Uspokoił mnie chłopak. I rzeczywiście mówił prawdę, zapisał siebie u mnie jako "Jacob z samolotu 🤪💗".
Zaśmiałam się na ten widok. I popatrzyłam na chłopaka blokując mój telefon.
- Przepraszam że tak zareagowałam, po prostu nie lubię jak ktoś bierze mój telefon bez pozwolenia a tymbardziej osoba jeszcze mi obca. - wytłumaczyłam się szczerze.
- Luz. To ja przepraszam nie powinienem wogóle brać twojego telefonu, nie chciałem aby tak wyszło. - powiedział i posmutniał na twarzy zaistniałą sytuacją.
- Hej hej hej już spokojnie no nie smutaj mi tu - powiedziałam - no patrz gdybym się wkurzyła to najchętniej bym cię zabiła moim kocykiem. - powiedziałam i zaczęłam się śmiać z tego co powiedziałam, z jednej strony brzmiało to zabawnie a z drugiej mega żałośnie no ale cóż.
- Okej - powiedział I nagle też wybuchnął śmiechem, a ludzie patrzyli się na nas jak na wariatów. - hej um wiesz może ile nam jeszcze tak mniej więcej zostało? - zapytał chłopak.
- Tak Czekaj, już sprawdzam. - popatrzyłam na telefon była godzina 19:54 - umm zostało nam jakoś z 9h i 22 minuty.
- Okej, dość szybko zleciały te 2 godziny jak się spało. - powiedział chłopak i odchylił swoją głowę na oparcie fotela i przymknął oczy relkasując się.
- Ej a może opowiesz mi coś o sobie? Bo o mnie to już raczej wszystko wiesz.. Internet już wszystko o mnie wie także nie mam już o czym mówić jak narazie. - skończyłam mówić i lekko się zaśmiałam.
- No ja już o tobie wiem wszystko raczej więc nie ma potrzeby.. - także się uśmiechnął do mnie. - A więc no jak już wiesz mam na imię Jacob i mam 18 lat, jestem z Ameryki Północnej a dokładnie z Nowego Jorku. Lecę do Barcelony bo mam tam rodzinę a dawno mnie u nich nie było, już z 5 lat czy tam 6 lat. Od dzieciaka marzyłem aby być Barberem i spełniłem swoje marzenie. Nie jestem jeszcze tym POPULARNYM barberem ale jeszcze trochę i nim będę. - powiedział I zaczął lekko się śmiać. - Byłem w jednym związku niestety nie udanym, bo była ze mną tylko dlatego że lubiła atencję, a ja byłem jednym z tych popularnych chłopców w szkole.
Zostawiła mnie jak znalazła kolejnego naiwnego i w dodatku też popularnego chłopaka dla swojej ogromnej atencji. Głupie to jest wiem ale miałem wtedy 15 lat więc różnie to bywało. - opowiadał dalej chłopak z ogromną chęcią.Dowiedziałam się o nim bardzo dużo, I mogę z tego wywnioskować że Jacob jest naprawdę wrażliwy i nieśmiały. Jego mama zginęła w wypadku samochodowym jak miał 7 lat, a ojciec zamiast pomóc synowi z utratą matki to zaczął chlać. Przygarnęła go Ciocia z Wujkiem i jego starszą kuzynką. Jak chłopak miał 11 lat chciał wrócić do Ojca I się z nim spotkać, był bardzo mądrym chłopcem i pomagał tacie z żałoba po utracie żony te 4 lata temu, mimo że syn tej pomocy od niego nie otrzymał.
Pomógł ojcu wyjść z alkoholizmu i zaczęli normalnie żyć jak normalna rodzina, tylko że bez Matki.
Dobrze im się wiodło i dalej wiedzie.
Jacob jest taki dumny z siebie i z Ojca że po 4 latach udało im się obojgu wyjść z tej żałoby.
Był tak bardzo zadowolony z takiego małego obrotu spraw.
Później, gadaliśmy z Jacobem też dużo o innych różnych sprawach, w naszym życiu i miał coś w sobie takiego dziwnego, że poczułam się przy nim komfortowo i się otworzyłam powiedziałam też mu o moich paru problemach. Przegadaliśmy razem dość dużo ale fajnie nam się bardzo rozmawiało i rozmowa się kleiła.Zauważyliśmy że z 9h i 22 minut zrobiło się 7h i 55minut. Zjedliśmy jeszcze sobie coś, napiliśmy się i pooglądaliśmy film na małym ekraniku w siedzeniach przed nami. Po chwili znów zachciało nam się spać, więc położyliśmy się i zasnęliśmy w mgnieniu oka, odwróceni do siebie plecami i przykryci moim dużym kocem.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
1025 słów
Dzisiaj taki krótki rozdział ale postaram się aby następny był dłuższy.
Rozdział nie sprawdzony.
Dobranoc lub Miłego Dnia! 🫶🏼
![](https://img.wattpad.com/cover/358267725-288-k647433.jpg)
CZYTASZ
Nos atrae hacia sí mismo || Pablo Gavira
RandomMłoda Olivia wyjeżdża do Barcelony, aby po długim czasie rozłąki odwiedzić swoich rodziców. Gdy dociera na miejsce, puka do drzwi zachwycona zobaczeniem się z rodzicielami, ale jednak otwiera jej drzwi pewien młodzieniec. Jest zdezorientowana, ale...