Rozdział 5 część 1

142 4 2
                                    

Pov: Olivia
Skip Time: Dzień później

Następnego dnia, wstałam rano o 10⁵⁴.
Wczoraj już więcej nic się takiego nie działo, po powrocie z parku siedziałam z Pablem i przeważnie gadaliśmy i oglądaliśmy jakieś śmieszne koty na YouTubie, bo chłopaka to mega śmieszy. Ma dziwne poczucie humoru.
Moi rodzice mieli jakieś spotkanie więc im się przedłużyło, no ale trudno, mam nadzieję że dzisiaj spędzę z nimi dzień.

Otworzyłam oczy i przetarłam je nadgarstkami, rozejrzałam się po pokoju i uśmiechnęłam się sama do siebie. Wstałam z łóżka i założyłam klapki z nike'a na stopy. Stwierdziłam, że pójdę wziąść prysznic.
Kiedy wzięłam wszystkie potrzebne mi rzeczy, poszłam do łazienki, zakluczyłam drzwi i zaczęłam się rozbierać.

Jak już się rozebrałam, weszłam pod prysznic i wzięłam szybki gorący prysznic. Kiedy już wyszłam spod prysznica i wytarłam ciało, wzięłam się za mycie zębów.
Potem zrobiłam lekki makijaż.

(mniej więcej taki)


Potem ubrałam się i wysuszyłam włosy, po czym
ogarnęłam jakkolwiek swoje włosy. Nic specjalnego.

Outfit⬆️

Fryzura⬆️

Zeszłam na dół i zrobiłam sobie śniadanie.
Zrobiłam tosty francuskie. Obok tostów na talerzu położyłam sobie pokrojone warzywa (pomidor, Ogórek, awokado i Szczypiorek).
Nie jest to Hiszpańskie śniadanie, ale właśnie na to w tym momencie miałam ochotę.
A do tego zrobiłam sobie smoothie z truskawek, jagód, banana, malin I kiwi.

Zasiadłam do stołu i zaczęłam spożywać moje śniadanie. Przeglądałam instagrama i zobaczyłam właśnie post FcBarcelony że właśnie mają trening. To mi wyjaśniło dlaczego ani Pedra ani Pabla nie ma w domu, a skoro tato jest trenerem to chyba raczej już wiadomo. Ale mama powinna być.

Szybko zjadłam, wsadziłam do zmywarki i szybko pobiegłam pod drzwi od sypialni rodziców. Zapukałam ale cisza. Pukałam tak już jakieś 2 minuty i stwierdziłam że wejdę.

- Mamo!? - krzyknęłam ale cisza, I pustka.

Zeszłam na dół smutna że jej też nie ma, może gdzieś poszła i zaraz wróci? Poszłam do Kuchni, bo wsadzając talerz i szklankę do zmywarki zostawiłam swój telefon na blacie. I w tym momencie zauważyłam kartkę.

Cześć Córcia,
Cieszę się że jesteś już z nami, I będziemy mogli się w końcu zobaczyć.
Wybacz ale musiałam coś załatwić,
a tato z chłopcami jest na treningu.
Możesz na mnie zaczekać lub iść na trening,
no chyba że chcesz się przejść gdzieś sama.
Wrócę o 15⁰⁰, Uważaj na siebie!
Miłego Dnia. XOXO

Kiedy już przeczytałam kartkę, uśmiechnęłam się.
Pomyślałam że skoro już i tak się tak ubrałam aby nikt mnie za bardzo nie rozpoznał, bo chcę też czas spędzać sama czasami to to wykorzystam i pójdę się przejść do Starbucks'a i wtedy pójdę na ich trening.

Ubrałam jeszcze moje brązowe Sandały w stylu Hiszpańskim (Nie wiem jak oni je tam nazywają, ale mają takie fajne w swoim stylu XDD) i ubrałam dla większego zakrycia twarzy aby mnie nie rozpoznali czy to fani czy paparazzi, moją czapkę z daszkiem, I okulary przeciwsłoneczne.

Nos atrae hacia sí mismo || Pablo Gavira Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz