Szkło rozprysłeno się w drobny Mak. Z przerażeniem obserwował, jakby obcy -kiwając nerwowo głową na lewo i prawo - z chrobotem deptał odłamki. Zacisnął powieki, ale tym razem nie pomogło powstrzymać płaczu.
Tymczasem na ekranie pojawiły się kolejne wiadomości.
<<Sweetheart>>to są duchy. Nie mam pojecia dlaczego przybywają w styczniu . Ale na pewno da siw to zakończyć.
<<Badgirl>> za mną chodzą aż do szkoły. To jakiś obłed. Zróbmy coś.
Chłopak ostrożnie otwiorzył oczy i.. Niemal zetknął się z twarzą ducha. Odruchowo odchyli sie do tyłu. Stracił równowagę i spadł z krzesła. Zderzenie z podłogą było bolesne, ale zamiast rozmasować stłuczone miejsce, odpełzł pod ścianę i usiadła skulony, ciasto obejmując ramionami kolana. Postać natychmiast przepełza przez krzesło i znów staneła przy nim. Uporczywie się w niego wpatrując. Chłopak z emocji zagryzł wargi.
- Odejdź. Błagam.. -wyszeptał, ponownie zamykając oczy.
Gdy je otworzył istoty już nie było. Głośno przełknął ślinę.
I skrzywił się, czując metaliczny posmak krwi. Wrócił na miejsce, rozglądając się ostrożnie po pokoju. Zjawa znikła ale w głebi mieszkania zaczeły dobiegać niepokojące odgłosy, zaś w powietrzu wciaż było czuć nieprzyjemny odór. Znaczyło to, nie nieproszony gość nadal był gdzie w pobliżu.
Mateo zaczął śledzić wzrokiem rozmowę toczącą się online.
<<Oscar>> Co roku rozmawiamy o tym samym.. Znamy się i czujemy to samo. Co wy na to żeby się wreście spotkać się w realu?
<<Bad girl>> Wole tesco.
<<Venus>>Nawet teraz na żarty się ciebie trzymają?!
<<Sweetheart>>to dobry pomysł. Ciekawe, co by tedy stało z tymi duchami.
Chłopakowi zabiło szybciej serce. Od dawna marzył o spotkaniu chłopaka o nazwie Sweetheart. Wiedział że ma na imię Vincent. Podkochiwał się w nim i chciał go poznać bliżej. Dobrze jemu sie z nim rozmawiało. Czuł że ze wszystkich znajomych z czatu to właśnie on zrozumie go najlepiej.
<<Mateo>> świetny pomysł.
<<Oscar>> wystarczy eyznać termin i miejsce. Kto bedzie chciał to przyjdzie. Myśle że większość z mieszka w Londynie lub pobliżu.
<<Mateo>> ja na Weyblem
<<Sweetheart>>beze mnie
<<Venus>>dlaczego? Nie chcesz?
<<Sweetheart>> jedynym sposobem na rozwiązanie problemu jest...
<<Bad girl>> ??
<<Oscar>> wezwać okultystę? Próbowałem, nic z tego.
<<Sweetheart>>.... Stać się jednym z nich..
<<Venus>> śmierć.
<<Sweetheart>> Zamierzam popełnić samobójstwo.
Mateo nie mógł uwierzyć w to co właśnie przeczytał. Wpatrywał soę w monitor, bezgłośnie poruszając ustami. Nie wiedział co robic. Kiedyś również myślał o takim rozwiązaniu, ale tylko przez chwilę, gdy poczuł się przytłoczony całą sytuacją. Tak bardo pragnął poznać Vincenta osobiście. Nie chciał by umarł!
Duch znów pojawiłsię w kącie pokoju. Głuchy odgłos skrobania w ściane sprawiło, że przygarbił się przed laptopem, ale postanowił zignorować to irytujące zachowanie. Szybko wystukał w klawiaturze: ,, NIE! NIE RÓB TEGO!"
<<Sweetheart>>Żegnajcie..
Po tym wpisie w lewym górnym rogu monitora pojawiło się okienko videoSweetheart. Ujrzał bladą twarzy. W czarnych oczach odbijało się jasny kwadratowy ekran. Chłopak miał ciemne włosy.
Obraz zaczął śnieżyć i skakać. W obecności duchów urządzenia elektroniczne warioły. Mimo to mogł dotrzec, co sie dzieje przed kamerą online.
<<Oscar>> przestań!
<<Venus>>Nie zabijaj się idioto skończony!
<<Bad girl>> Nie patrze na to, widzimy się przy London eye w sobote o 18⁰⁰
<<Mateo>> Sweetheart Błagam cie!
<<Mateo>> KOCHAM CIE!!
Ale Sweetheart już tego raczej nie przeczytał. Na ich oczach wbił sobie w gardło nożyce. Krew trysneła na kamercę.
CZYTASZ
polowanie na demony w internecie
Espiritualkiedy zegar wybija północ, pojawiają się one. Nikt nie wie kim są, skąd przychodzą i dlaczego pozostają w tym świcie cały miesiąc. Niektórzy twierdzą, że to duchy, inni, że wytwory chorej wyobraźni. Wzbudzają przerażenie, odrazę i niepokój. Nie wszy...