Ekran laptopa rozświetlał wnętrze ciemnego, niewielkiego pokoju. Czarnowłosy blady chłopak z zapartym tchem wpatrywał sie w zegar na pasku startu. Za ściany dochodziły odgłosy imprezy sylwetrowej. Serce zabiło jemu mocniej, bo właśnie zaczeło sie odliczanie do północy. Z rozbawionymi sąsiadami chłopak powtarzał z nimi szpetem ,,dziesieć... Dziewieć.. Osiem" wciąż wpatrując się z wyświetlonym Czatem ,,Siedem.. . Sześć.. Pieć.." tam róznież pojawiły się cyfry odliczania
Palce spoczywały Nieruchomo na klawiaturze, jakby w oczekiwaniu na nieuniknione
,,Cztery.. Dwa... Jeden... Nowy Rok!!!"
w tym momencie wiedział że nie jest sam już w tym pokoju Mldąca woń rozlazła sie po pokoju najbardziej było to czuć przy kącie pokoju spojrzał w tamtą strone. W kącie zupełnie znikąd pojawiła sie postać spowita w czerń. Niemal całkowicie zlewała się z mrokiem. Tylko blade kościste dłonie odcinały sie bielą na tle ciemnych ścian i poruszły nerwowo.Chłopak wystukał na klawiaturze lakoniczny komunikat: ,, już tu są", a dwie łzy spłyneły po jego policzku. Przymknął powieki i wcisnął Enter. Trwał przez chwile w bezruchu, a kiedy otworzył oczy, ujrzał w odbiciu ekranu czarną postać stojącą tuż za nim. Zagryzł wargę, ze świstem wyciągnął powietrze i powoli odwrócił się w stronę śmiertelnie bladej twarzy przybysza. Oczekiwał go. Bał się ale postanowił nie okazywać strachu.
Nie wiedział, kim lub czym jest. Pojawiały się w Nowy Roku i po prostu przebywały w pobliżu aż do końca miesiąca. Czasami zjawiało sie więcej istot, ale nigdy nie doszło do żadnej interakcji miedzy nimi a chłopakiem. Podążały za nim krok w krok i przyglądały się tylko, a po upływie miesiąca znikały jak gdyby nigdy nic. Ich niepokojąca milcząca obecność była niezwykle męcząca. Dlatego styczeń stał się dla niego koszmarem.
Po biurku walały się psychotropy oraz zalecenia od
Psychologa, psychiatrów i lekarzy. Chłopak usiłował się leczyć na rzekomą "schizofrenię paranoidalną". Nic nie pomogło, żadne terapie ani leki.
CZYTASZ
polowanie na demony w internecie
Spiritualkiedy zegar wybija północ, pojawiają się one. Nikt nie wie kim są, skąd przychodzą i dlaczego pozostają w tym świcie cały miesiąc. Niektórzy twierdzą, że to duchy, inni, że wytwory chorej wyobraźni. Wzbudzają przerażenie, odrazę i niepokój. Nie wszy...