Rozdział 10

15 1 0
                                    

(Pov Kazemaru)

Dziś postanowie spędzić dzień z Ricardem lub Gabrielem albo nimi dwoma ponieważ cały czas siedzę sam albo z Aidenem. Kiedy ogarnąłem się poszedłem do pokoju Gabisia ponieważ był bliżej mojego pokoju, zapukałem i wszedłem i jak zobaczyłem jego pokój to był caly w misiach i o mój boże, jak Gabi umie tak mieszkać, spać itp. dobra, nie będę wnikał. Wszedłem do pokoju kiedy Gabiś układał na łóżku misie aby jakoś to wyglądało, podeszłem do niego a on odrazu się odwrócił bo pewnie usłyszał moje kroki.

-no hej Nathan, co chcesz?

-pogadać z tobą i spędzić z tobą czas

-ze mną czas? nie jesteś przypadkiem zajęty Aidenem?

-dziś chce z tobą posiedzieć, i się bliżej poznać czy coś

-no spoko, to chodź i siadaj obok- powiedział po czym zaczął dalej układać misie na łóżku.

Podszedłem do niego i usiadłem obok, na razie patrzałem się na niego a potem na misie które układał. Jak skączył układać te wszystkie misie odwrócił się do mnie i powiedział.

-co chcesz robić, albo o czym chcesz rozmawiać

-nie wiem sam, a na co masz ochotę?

-z chęcią posłucham o tym jak bardzo i to bardzo kochasz Aidena

-musze ci popsuć nastró ale nie będę o tym mówił bo ja go nie kocham więć na twoje lekka kraksa

-i tak wiem że go kochasz, a tym bardziej on ciebie

-ja go nie kocham a po drugie niby z kąd takie przypuszczenia że mnie kocha?

-widać to

-interesujące ci powiem, ale może poprostu jestem dla niego ważny czy coś bo jestem jego przyjacielem, według mnie wątpie żeby on mnie kochał

-ja i tak jestem pewny że dla niego to nie przyjaźń tylko miłość ale okaże się z czasem, a teraz co robimy?

-masz może uno?

-powinienem mieć, czekaj zobaczę- wstał z podłogi i poszedł do szuflady, szukał uno i w końcu znalazł, usiadł koło mnie i wyjął karty, potasował i rozłożył po 10. Zagrałem chyba z nim 10 razy ale on się poddał bo go ciągle ogrywałem.

-NO CO ZA SCAM! CZEMU TY ZAWSZE WYGRYWASZ

-bo jestem dobry w tą gre, proste

-ale ty mnie AŻ 10 RAZY OGRAŁEŚ, TO NIE FAIR

-to może następnym razem ci się uda, próbuj dalej 

-łeh, tym razem cię ogram!

-powodzenia- usmiechnąłem się do niego po czym odrazu rozkładał nową talie po 10 kart. on zaczął połozył czerwoną 8 potem ja połóżyłem 2 dwójki 1 czerwoną drugą zółtą, on położył żółtą 1 a ja żółtą 4, potem położył niebieską 4 a ja położyłem niebieską 7, zostały mi 6 kart a mu 7, ja mniałem 2 niebieski, 1 zmiana koloru, i 3 zielonę, on położył niebieską 9 a ja położyłem 6 niebieską, on potem położył zieloną 6 więc ja położyłem 5 zieloną, on położył zieloną 5 i czerwoną 5 a ja musiałem zmienić kolor, na niebieski bo mniałem niebieską 8 i zieloną, on położył niebieską 1  ja 2 ósemki i powiedziałem "uno" on położył zieloną 7 i powiedział troche zestresowany "uno" ja się lekko uśmiechnąłem i pomyślałem "no i wygrałem, już 11 raz" położyłem zielone 0 i powiedziałem "po unie". On się na mnie patrzył i odrazu zaczął się dzreć

-TO NIE FAIR, ZNOWU WYGRAŁEŚ, ALE SCAM

-spokojnie Gabiś bo ci żyłka pęknie

-ALE TO JEST SCAM, TAK NIE POWINNO BYĆ

-na pewno uda ci się następnym razem ale musisz się skupić i przemyśleć ruchy

-to jutro zagramy bo dziś już nie mam siły w to gówno grać

-to ty lepiej odpocznij z emocji i do jutra, pa- wsałęm z podłogi i wyszedłem z jego pokoju zamykając drzwi, poszedłem do siebie spać bo byłem śpiący i tak sobie spałem aż do jutra.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------WOWOWOW pierwszy raz nie ma Aidenka tutaj, niewiarygodne ale w następnym rozdziale będzię, obiecuje :D (Lari nie zabijaj mnie tylko)

Kazemaru x Fabuki Atsuya [Miłość Po Czasie] Inazuma Eleven/Inazuma Eleven GoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz