Znają się od lat. Wszystko o sobie wiedzą i mówią. Są jak rodzeństwo. Spędzają ze sobą każdą wolną chwile, każdą przerwe w szkole i wakacje. Niestety pewnego dnia wszystko się zmieni. Całe ich życie wywróci się do góry nogami.
- Przemek - krzyknęłam
- Hmmm? - odpowiedział
- Przestań... mnie... łaskotać - ledwo co powiedziałam
- Haha. Chciałabyś - zaczął się śmiać
Nagle ktoś wszedł do domu.
- Tylko się nie pozabijajcie - powiedziała jego mama
- To nie będzie łatwe... Ale można spróbować - odpowiedział
- Ja wychodzę! - krzyknęła
- Okey - odpowiedzieliśmy razem
- Dobra. Mam pomysł! - krzyknął
- Tak, tak. Ty i twoje pomysły. Już się boje - powiedziałam
- Powinnaś, a mianowicie - zaczął. Pójdziemy na basen! - powiedział
- Teraz? Jest dwudziesta... - powiedziałam
- Trudno. Idziemy! - ubraliśmy się i wyszliśmy. Po drodze poszliśmy jeszcze do mnie po strój, a Przemek musiał sobie kupić... Wszedł do sklepu sam. Ja czekałam przed. Odziwo był jeszcze owtarty. Wyszedł z niego nie zadowolony.
- Noto chyba nie pójdziemy... - powiedział
- Dlaczego? - spytałam
- Nie mam stroju - powiedział
- Ehhh... to może wrócimy i obejrzymy jakiś film? - zaproponowałam
- Okey! Tylko proszę cię. Nie żadne romanse. Horror! - krzyknął
- Pogieło cię? - spytałam
- Prędzej ciebie - odpowiedział. Całą drogę gadaliśmy o drobnostkach. Weszliśmy do niego i poszłam do jego pokoju. Miał dość duży telewizor... Do pokoju wszedł z colą, chipsami, żelkami, popcornem, czekoladą i słodkościami.
- I ty to wszystko zjesz? - spytałam
- Pewnie - odpowiedział
- Powodzenia ci życzę - powiedziałam. Położył wszystko na łóżku i położył się obok mnie. Szukał filmu, aż zdecydowaliśmy się na Sierotę. Dziewczyna jest psychicznie chora. Udaje małe dziecko, gdzie w rzeczywistości ma 30 lat. I zabija różne osoby. Wydawało się całkiem ciekawe. W pewnym momencie odpłynełam.
Biegnę przed siebie. Nagle wpadam na Przemka. Stoi i szczerzy się do mnie. Zza pleców wyciąga nóż. Przerażona nie wiem co powiedzieć. Stoje w miejscu i zastanwiam się czy to ten sam człowiek, któremu ufam.
- To koniec - mówi i zaczyna się śmiać. - Twój koniec.- C - co? O co ci chodzi? - spytałam przerażona
Budzę się z krzykiem. Przemek patrzy na mnie jak na wariatke. W sumie? Nie dziwie się mu.
- Alex? Co jest? - pyta się
- Nic... zły sen... - powiedziałam
Nic nie mówiąc, przytulił mnie. Za to go kochałam.
CZYTASZ
Przyjaźń na Zawsze
Teen FictionPrzyjaźnią się od małego. Są ja brat i siostra. Spędzają ze sobą, każdą wolną chwilę, wakacje, przerwy. Pewnego dnia to się zmieni. Dostaną wiadomość dzięki, której ich poukładane życie wywróci się do góry nogami.