Była godzina siódma rano. Obudziłam się całkiem niewyspana. Miałam ochotę choćby na 5-minutową drzemkę. Jednak nie mogłam sobie na to pozwolić. Nie tylko dlatego, że miałam dziś czternaste urodziny, ale dlatego, że musiałam przynieść ważny referat z biologii. Jeśli dostałabym z niego pięć miałabym tą samą ocenę na półrocze, co by mnie bardzo ucieszyło.
Wzięłam poranną toaletę. Z rozczochranymi włosami poszłam na parter domu zjeść śniadanie.
Kiedy zeszłam z ostatniego stopnia schodów, nagle mama z tatą wyskoczyli zza ściany z urodzinowym prezentem dla mnie. Byłam szczęśliwa, że pamiętali o moich urodzinach!
Powoli rozpakowywałam pudełko, w którym była zapakowana niespodzianka.
Po chwili wyjełam i zobaczyłam, to o czym już od dawno marzyłam! Tak, to była gitara!
Dziękowałam im chyba z tysiąc razy, ale po 15-minutowej radości nie mogłam dojść do siebie.
Po zjedzeniu śniadania z dużym apetytem, szybko pobiegłam ubrać się na górę. Umyłam zęby, uczesałam się. Włosy związałam w luźny kok i zeszłam na dół.
Zarzuciłam plecak na ramię i poszłam piechotą do szkoły.‡‡‡‡‡‡‡‡‡‡‡‡‡‡‡‡‡‡‡‡‡‡‡‡‡‡
Może pierwszy rozdział nie zbyt ciekawy, ale obiecuję, że następne będą bardziej ekscytujące :)
Do zobaczenia! ;)
CZYTASZ
True story
Teen FictionOpowiadanie o jedynaczce, 14-letniej Julii, która przeżywa wiele fascynujących wydarzeń. Bardzo przeżywa zerwanie ze swoim chłopakiem, poznaje przyjaciela oraz czasami staje w obliczu największych problemów. - Wiesz, nie rozumiem.. po co my jesteśmy...