Od razu, gdy po powrocie weszli do budynku wpadli na Dumbledore'a, który słysząc o ich niepowodzeniu bardzo się zawiódł, ponieważ sądził, że współpraca Harrego ze Snape'em przyniesie duże korzyści w szczególności, dlatego, że to Potter miał nadzorować całe śledztwo, a był on jego najlepszym detektywem.
Po chwili namysłu dyrektor wpadł na pewien pomysł i odezwał się
-Chłopcy, może przejdziecie się z resztą zespołu na jakieś piwko lub dwa? To na pewno poprawi wam humor i może nawet uda wam się zrobić jakąś burzę mózgów i poczynić większe kroki w śledztwie? – zapytał, a Harry słysząc to popatrzył na dyrektora z politowaniem. Miał już dosyć tego nowego i na pewno nie będzie pił z nim piwa. Czekał tylko, aż w końcu wróci do domu położy się do łóżka i w końcu wypocznie. Poza tym nie miał teraz na to czasu, bo na głowie miał ważniejsze sprawy. Jednak Dumbledore'owi nie wypadało odmawiać, dlatego zgodził się, ale obiecał sobie, że zostanie tylko na godzinę i ani chwili dłużej.
////
Po dojściu do baru cały zespół zajął miejsca w rogu pomieszczenia i zamówiono dla każdego po kuflu piwa. Było ich tam w sumie ośmioro, ale Harry i tak połowy nie kojarzył. Był zbyt zajęty swoimi problemami i raczej nie s pouchwalał się z innymi, jeśli nie musiał. Miał dwójkę swoich zaufanych przyjaciół, którzy zawsze mu towarzyszyli i nie wymieniłby ich na nikogo innego, jednakże nie było ich tu teraz przy nim, przez co bardzo się nudził.
Po paru następnych kolejkach, w których znalazły się wszelakie drinki, whisky i mocniejsze trunki parę osób już powoli zbierało się do domu, ponieważ następny kieliszek mógłby sprawić, że nie wiedzieliby nawet gdzie mieszkają, a każdy z nich następnego dnia miał pracę.
- Z wspaniałomyślnego pomysłu dyrektora nic nie wyszło. Mieli zrobić „burzę mózgów", która ostatecznie nie miała miejsca, bo po alkoholu mało, kto potrafi myśleć, a co dopiero ta banda bez mózgów – myślał Harry spoglądając z wolna na każdego z osobna. Większość była już schlana w cztery dupy, a Snape jakoś dziwnie się do niego przysuwał. Czy ten człowiek nie wie, co to jest przestrzeń osobista?!
-Odsuń się włazisz na mnie – powiedział zielonooki, aby go trochę ocucić i zyskać z powrotem resztki swojego komfortu.
- przperapszam – odpowiedział mu czarnowłosy pijackim bełkotem, po czym przesunął się na drugi koniec kanapy, na której siedzieli. Zostało ich czworo. A pozostałą dwójką była jakaś migdaląca się para, która akurat, gdy Harry na nich popatrzył zaczęła się obrzydliwie pożerać. Ludzie trochę prywatności nie każdy chce na to patrzeć.
Detektyw korzystając z chwili spokoju, ponieważ na ten moment nikt nic do niego nie mówił odwrócił wzrok od kochanków, spojrzał w ścianę i sięgnął po swoją szklankę whisky, której nie tykał praktycznie od początku. Dostał ją na koszt firmy od jakiegoś kelnera. Podchodził do takich rzeczy z wielkim dystansem, bo nie znał tego człowieka i nie wiedział czy ciecz w naczyniu na pewno jest jego ulubionym napojem. W końcu każdy mógłby mu coś dosypać. W tym momencie jednak się tym nie przejął i wypił w paru łykach całą zawartość szklanki. Bardzo go suszyło jednak nie wiedział, czemu. Trunek był bardzo smaczny, a nawet za smaczny i trochę zbyt gorzkawy jak na whisky.
I w tej właśnie chwili zdał sobie sprawę z tego, co właśnie wypił.
Po chwili zaczęło mu się robić ciemno przed oczami, jakby miał zaraz zemdleć i...
...obudził się w hotelowym pokoju.
- Gdzie ja jestem? Jest tu ktoś?! – krzyczał rozglądając się po mieszkaniu i szukając swoich rzeczy. Znalazł kurtkę zaraz przy wejściu rzuconą na ziemię a nieopodal jego koszulkę, jeansy i bieliznę.
- Co tu jest grane?! – wykrzyczał drugi raz mocno przerażony. Ale jak to się w ogóle stało? Czemu nic nie pamięta? I co tu robią jego ubrania? Co on tu W OGÓLE ROBI?!
///////////////////////////////////////////////////////////////
TAKI DOSC KROTKI ROZDZIALIK PRZEPRASZAM ZA SLABA AKTYWNOSC.. POSTARAM SIE UDOSTEPNIC JUTRO KOLEJNY ROZDZIAL JABLONI I NAPISAC JESZCZE JEDEN TUTAJ (WATPIE ZE MI SIE UDA Z TYM DRUGIM ALE ZAWSZE MOZNA MARZYC)
CZYTASZ
Misterium Pottera
FanfictionTa książka to snarry, jednakże bohaterowie są w podobnym wieku. Harry Potter ma 25 lat i pracuje jako detektyw, lecz pewnego dnia Dumbledore (dyrektor agencji detektywistycznej, w której pracuje harry) przedstawia mu pewnego nowego pracownika. Harry...