Bracia

793 26 10
                                    

Perspektywa Hailie
Właśnie miałam spotkanie z potencjalnym klientem. Z Willem miałam się spotkać za godzinę. Dostałam telefon
H: Dzień dobry, z kim mam przyjemność rozmawiać?
Y/N: Czy przy telefonie jest Hailie Monet ?
H: Tak
Y/N: Z przykrością oznajmiam że pani mama zmarła w drodze do pracy
H: Niemożliwe
Y/N: I ma pani pięciu braci, mieszkają w Stanach Zjednoczonych
H: Dobrze, dziękuję za wiadomość
- Przepraszam musim już zakończyć nasze spotkanie- powiedziałam do klienta. Nie czekając na odpowiedź wyszłam. Pod hotelem czekał mój szofer.
- Jedź do mojego domu- rozkazałam mu
W drodze do domu szukałam informacji o nich. Po 2 minutach, byliśmy na miejscu. Wyszłam ze samochodu. Drzwi były otwarte więc w domu był Will. Jak to śmieszne mój brat też ma tak na imię. Hi hi hi.
- Hailie co się stało że wracasz tak wcześnie? - zapytał Willy
Zaczęłam mu tłumaczyć sprawę. Przytulił mnie i powiedział że jedziemy do Stanów  spotkać się z moim braćmi. Spakowaliśmy potrzebne rzeczy i przełożyliśmy wszystkie spotkania. Dwie godziny później byliśmy w prywatnym samolocie.
- Hailie nie martw się- powiedział do mnie Will
- A jeśli mi nie uwierzą ?- zapytałam niepewna

- Wysłałaś już e-mail do Vincenta Moneta ?- dopytał Will

- Już wysyłam - powiedziałam

Do: vincent.monet#gmail.com

Od: hailie.monet#gmail.com

Temat: Krótka wycieczka

Drogi Vincencie Monecie,  nie wiem czy doszła do ciebie wiadomość o śmierci mojej mamy. Dowiedziałam się także że mam aż pięciu braci. Własnej znajduje się w moim prywatnym samolocie i lecę do Stanów Zjednoczonych do Pensylvani. W tym roku kończę 28 lat, więc jestem w twoim wieku. Pracuje również w organizacji z moim partnerem Williamem Blackewall.

                             Do zobaczenia !

                                             Z poważaniem

                                                                         Hailie Monet

Reszta podróży minęła w spokoju, lecz w willi monetów nie.

Perspektywa Vincenta  

Napisał do mnie właśnie nasza siostra Hailie Monet. Mieszkała z mamą w Anglii, Londynie. Ojciec przed skonfigurowaniem swojej śmierci opowiedział mi o niej.

- Trzeba powiadomić pozostałych braci- pomyślałem

Napisałem na naszej grupie:

Grupa Rodzinna

V: Proszę żebyście zeszli  do salonu za dziesięć minut.

V:WAŻNE!

T: Dziadku Vince wyjmij ten kij z dupy

S: Właśnie

D: Będziesz miał pięć minut

V: Pamiętajcie kto zarządza waszymi kontami bankowymi

S: Dobrze dziadeczku Vince

Wyłączyłem telefon. Zszedłem na dół. Shane z Tonym grali w jakaś strzelankę.

- O cześć Vince- powiedział Shane

Czekaliśmy w ciszy przez pięć minut. Zszedł Will, a po nim Dylan byliśmy wszyscy w salonie.

- No to dobrze. Jest taka sprawa - rozpocząłem- Mamy siostrę

- Jak to mamy siostrę ?! - zapytał Shane

Podobne pytania  padał od reszty braci.

- A ile ma lat ?- zapytał Will

- 28 i ma narzeczonego - powiedziałem

- A gdzie pracuje ?- zapytał Dylan

- Jest członkinią organizacji i jej pozycja jest równa mojej a może nawet wyższa- powiedziałem- Nie zadawajcie mi więcej pytania poznacie ją.

- Kiedy ? - dopytał Tony

- Ktoś musi po nią pojechać na lotnisko- powiedziałem

- Mogę to być ja- zgłosił się Will

- To już się szykuj bo za dwie i pół godziny lądują.

Will od razu wyszedł z domu. Wziął czarnego jeepa i pojechał.

Perspektywa Hailie

Zbliżaliśmy się do lądowania. Załapałam się za rękę Willa. Nie lubiłam nigdy lądowań, lecz mieliśmy najlepszych pilotów i nie musieliśmy się bać o nasze życie. Wysiedliśmy od razu z samolotu. Obsługa wykładał już nasze bagaże. Wzięłam walizkę podręczna  i ruszyłam w kierunku wyjścia. Dostałam SMS.

W: Czekam pod apteką.

Ruszyliśmy od razu pod aptekę. Już obsługa wiozła nasze walizki. Ludzie patrzyli się na mnie jak na gwiazdę. Byłam do tego przyzwyczajona.

- Hailie

✨Hej✨

553 słowa. To jest moja trzecia książka. Mus pierwsza książka ma już 100 ⭐️  więc zapraszam na q&a. Możecie też zadawać tu pytania.

Kocham was, autorka

Sekrety moje mamyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz