Nocny spacer

91 5 1
                                    

Gdy inni wsiedli do auta zespołu, ja i Till zostaliśmy. Na początku była cisza, ale po chwili usłyszałam:
- Okej wiem, że mieliśmy o tym nie rozmawiać, ale opowiedz mi jak jest. Proszę?
- Jak się lepiej poznamy. - odpowiedziałam, wychodząc z niezręcznej sytuacji.
- Okej... To twój ulubiony kolor...
I tak przez całą drogę rozmawialiśmy o tym co lubimy, kochamy, a czego nienawidzimy.
O to tutaj! Powiedział Till wskazując na bardzo nowoczesną willę.
Nigdy nie widziałam tak pięknego domu. Na zewnątrz był piękny zadbany ogród, przy którym stały bardzo drogie, a za razem śliczne samochody.
Weszliśmy do środka budynku, w którym cała już ekipa siedziała w salonie. Christoph coś gotował. Flake szukał filmu. Abby siedziała wpatrzona w Schneidera. Ollie robił drinki i herbatę, nie wiem w każdym bądź razie przygotowywał jakiś napój.  Richard z Paulem siedzieli na kanapie i rozmawiali.
Gdy Till krzyknął dobry wieczór, wszyscy odwrócili się w naszą stronę.
Richard pokazał mi ręką bym podeszła, gdy w tym samym czasie Till poszedł się przebrać.
Obaj mężczyźni (Paul i Richard) patrzyli się na mnie, oczekując, że coś z siebie wykrztuszę.
- I jak?
- Dobrze.. początkowo chciał bym mu powiedziała o co chodzi, ale chciałam wybrnąć z sytuacji i powiedziałam, że jak się lepiej poznamy.
Reesh i Paul spojrzeli się na siebie i zrobili minę w stylu "😏"
Odeszłam od nich z lekkim zafascynowaniem, a za razem z zażenowaniem podchodząc przy okazji do Byby.
- Hejka i jak z... Tillem? Powiedziałaś mu, że.. no wiesz.
- Nieee, ja go nawet nie znam
- 😒

***
Gdy już wszyscy usiedliśmy na kanapie, Christoph z Byby podali nam jedzenie, a ollie herbatę z.. alkoholem. Flake włączył film o ukrytej miłości czy coś takiego. Nudzą mnie takie filmy, więc spodziewałam się, że usnę. Siedziałam między Tillem, a Flakem. Moje oczy powoli się zamykały i nawet nie wiem kiedy usnęłam.

***

Obudziłam się w łóżku w jakimś pokoju. Czułam jedynie męski pot i trochę perfum. Zobaczyłam wtedy na krześle strój Tilla z wczorajszego dnia. Poczułam podniecenie, bo kurwa leżałam w łóżku Tilla Lindemanna.

Księżyc ubrany w czerwień || Till Lindemann || RammsteinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz