Pazur otworzył oczy wbijając wzrok w mroczną uliczkę, podniósł się, usiadł i owinął ogon wokół łap. Gdzieś w pobliżu usłyszał ciche uderzanie łap o ziemię, spojrzał w stronę z której dochodził dźwięk a tam stał kot mniej więcej w wieku Pazura. Kot stojący obok niego był ciemnobrązowy z zielonymi oczami w którym Pazur zdołał dojrzeć krwisty błysk. Jego sierść była bardzo postrzępiona a na szyi miał ciemno niebieską obroże która tak samo jak obroże innych członków Klanu Krwi miała przyczepione kły i pazury.
- Cześć! - powiedział zachrypłym głosem
- Cześć kim jesteś?
- Nazywam się Mrok i nie dawno co zacząłem trening na kota Klanu Krwi!
- Ja jestem Pazur, i zaczynam trening dopiero dzisiaj!
- A wiesz kto będzie cię trenował? Bo mnie na przykład trenuje Szerszeń!
- Szerszeń? Kim jest Szerszeń?
- To tak jakby wojownik naszego klanu! Zwykle nie nazywamy się wojownikami bo Bicz dawniej został zaatakowany przez jednego z uczniów leśnych klanów! Dlatego Bicz ich nienawidzi a szczególnie Tygrysiej Łapy czy jak mu tam.
- Czekaj! Bicz został kiedyś zaatakowany przez kota leśnego?! Te koty muszą być straszne!
- Nie są nawet w połowie tak silni jak my! To nie wiarygodne że jeszcze ich nie zaatakowaliśmy w ramach odwetu! - naskarżył się Mrok
- Jeszcze nie teraz Mroku! - miauknął kot za Pazurem, Pazur odwrócił się i dostrzegł Bicza. - Owszem kiedyś ich zaatakujemy w ramach zemsty ale jeszcze nie teraz. Potrzebujemy czasu żeby znaleźć więcej kotów które do nas dołączą. A teraz Mroku idź z Szerszeniem na trening, a ty Pazurze chodź za mną. - Pazur obejrzał się ostatni raz na Mrok i podążył w głąb uliczki za Biczem, przez cały ten czas Pazur zastanawiał się nad tymi kotami leśnymi i przypomniał sobie Rdzawego który do nich dołączył. Teraz zamiast smutku czuł niewyobrażalny gniew, był wściekły na swojego dawnego przyjaciela i poczuł wielką chęć zemsty na płomiennorudym kocie. Potrząsną głową żeby skupić się na planie odwetu jednak za nim zdążył coś wymyślić Bicz się zatrzymał.
- No więc Pazurze, powiedź czy wiesz gdzie szukać pożywienia w mieście? - zapytał Bicz
- N-Nie, ja... nigdy dotąd tu nie byłem!
- Yhm... W takim razie nauczę cię wszystkiego. A teraz uważaj! - krzyknął Bicz, zanim skoczył na Pazura. Kocur nie wiedział co zrobić próbował zepchnąć przeciwnika ale to nie działało. Wił się pod uściskiem Bicza aż w końcu udało mu się uciec, jednak zamiast biec dalej przystanął i skoczył na Bicza powalając go na ziemię. Bicz wyczołgał się i pogratulował Pazurowi następnie pokazał mu gdzie można znaleźć najwięcej jedzenia.
- Zobacz widzisz ten kosz? - zapytał Bicz
- Yyy... Tak? I co z nim?
- Tam znajdziesz jedzenie! - powiedział Bicz
- Jecie z kosza na śmieci!? - powiedział z obrzydzeniem Pazur
- A masz jakieś lepsze wyjście nikt z nas nie umie polować na myszy i szczury więc żywimy się tym co wyrzucają dwunożni - odparł Bicz
- Uhh... Odrażające! - Pazur nastawił uszy ku górze i usłyszał cichy szelest przyległ brzuchem do ziemi i zaczął się powoli zbliżać do małego zwierzątka. Spojrzał na Bicza który przyglądał mu się z zaciekawieniem, wrócił spojrzeniem do myszy ciężar ciała przeniósł na tylne łapy skoczył i jednym ruchem łapy zabił mysz. Włożył ją do pyska żeby zanieść zdobycz Biczowi.
- Czemu nie mówiłeś że umiesz polować! - zapytał zdezorientowany Bicz
- Bo nie wiedziałem że umiem, zaczekaj złapię więcej dla reszty klanu! - odpowiedział Pazur
CZYTASZ
Wojownicy: Krew Pazura (Evil Smudge AU)
Mystery / ThrillerA co gdyby Łatek uciekł od swoich dwunożnych i na swojej drodze zastał Bicza? A co gdyby dołączył do Klanu Krwi i w ramach zemsty na Rdzawym stoczyłby walkę z dawnym przyjacielem. I poczuł by gniew i nienawiść do niego za zostawienie go na pastwę lo...