to nie może być prawda!

280 22 7
                                    

Pov: Fang
*Po lekcji* kurwa, jak Chester rozpowie, że się zakochałem w tym emosie, to moja reputacja pójdzie się jebać. Znając życie, nawet jak mu będę grozić, to i tak rozpowie. -shit,shit,shit,shit,shit,shit,shit,shit,shit,SHIT!- mówiłem w myślach wybiegając ze szkoły, na szczęście nie było sprzątaczek na wyjściu, a moja szkoła jest taka upośledzona, że nawet kamer nie ma. Pobiegłem w moje ulubione miejsce w parku (nie chodzi o Starr park),

 Pobiegłem w moje ulubione miejsce w parku (nie chodzi o Starr park),

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

zawsze tam szedłem jak miałem ataki paniki. Usiadłem na moście i miałem dużo myśli.
-to nie może być prawda! Nie mogę się w nim zakochać, to pierdolony emos!

Pov: edgej (musiał*m)
Widziałem jak fang wybiega ze szkoły, a ja nadal nie ogarniam, co się stało. Poszedłem do kibla, żeby się uspokoić. Kiedy wyszedłem, okazało się, że Chester, wszystkim kogo znał, powiedział, że ja z fangiem jesteśmy parą, kurwa, on mnie już bardziej wkurwia, niż fang.
-muszę iść w moje ulubione miejsce w parku, bo się zajebię- pomyślałem.

Poszedłem tam i z daleka widziałem fanga... Był.. zapłakany? Pierwszy raz widzę, jak fang płacze, zrobiło mi się go trochę szkoda więc wolałem go zostawić, ale nie mogłem się ruszyć z miejsca, coś mnie powstrzymywało... Spojrzałem pod siebie, ale nie stałem w niczym, co mogło mnie zatrzymać. Spojrzałem za siebie, ale nikogo tam nie było. Czyli to znaczy, że moje ciało nie chciało iść? Przez to wszystko straciłem kontrolę nad swoim szalikiem. Szalik mnie do niego ciągnął, chochaż nie chciałem. Zrozumiałem czemu nie mam  nad nim kontroli, bo jak się zakochuję, lub się wkurwiam bardziej niż zwykle, to szalik żyje własnym życiem. Nie czułem złości, czyli to musiała być.. miłość? Przyciągnął mnie do niego i mnie zostawił. Fang na mnie spojrzał.
F- Edgar?- pierwszy raz się do mnie odezwał po imieniu. Zdziwiłem się, bo zawsze na mnie mówił "edgej" lub "emos".
E- t-tak, ale mnie tu szalik przyciągnął, straciłem kontrolę nad nim.- patrzyliśmy się tak na siebie chwilę, ja chyba serio  się zakochałem. Postanowiłem usawać, że szalik znowu wariuje, ponieważ było bardzo niezręcznie,ale w tedy fang powiedział:
F- Edgar...
E- no?
F- przepraszam za to, że przez kilka lat cię dręczyłem..
E-... Dlaczego to robiłeś?
F-nawet nie wiem, dopiero dzisiaj się dowiedziałem, że to błąd.- skończył gadać, a ja zaniemówiłem, nie wiedziałem co powiedzieć, a on wstał.
F-chyba pora wracać...
Nagle szalik mnie na niego popchnął (nie mam pojęcia, jakiego słowa m*gł*bym użyć, żeby lepiej to zobrazować, sorry) na fanga. Oboje się przewróciliśmy. Ja leżałem na nim a on pode mną 

Złapaliśmy kontakt wzrokowy, czułem jak się czerwienię. Widziałem, że on też się czerwieni.

Pov: fang
Leżeliśmy tak chwilę, czułem jak coraz bardziej się czerwienię, widziałem jak on też. Nagle Edgar wstał i uciekł, a mnie zostawił leżącego na moście. Analizowałem mniej więcej 5 sekund co się stało. Po analizacji pobiegłem w jego stronę wołając go.
F- Edgar! Edgar!! EDGAR!!!
_______________________________

Wiem, że się akcja jest, ale nie mam czasu na razie dokończyć :3

Od Nienawiści Do Miłości😍😍🥰🥰😘😘| FangarOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz