Rozdział 3 ''Dalej same...'' Dzień 28

10 2 0
                                    

Standardowo przepraszam za jakiekolwiek błędy orto, modernistyczne, stylistyczne, masło maślane itp itd

(dzisiaj bez muzyczki ani bez jakiegoś artu)

Rozdział trochę jest chyba długi więc ostrzegam.

No to ENJOY!

_____________________________________

Prv Shadow

Szliśmy dalej tą drogą, przy okazji gotowi do walki, przynajmiej ja była, w miarę...ponieważ nie zbyt miałam wolne ręce bo niosłam Amber na barana, więc bym musiała szybko opuścić na ziemię Amber, wziąć strzelbę z ramienia, wycelować i spróbować nie spudłować, no w moim wykonaniu mogło by się to nie udać -_-. Po jakimś czasie w oddali zauważyłam nasz były obóz, opuściłam delikatnie Amber i przygotowałam shotiego a Amber pistolet który ma ode mnie, kiedy byliśmy bliżej to zwolniliśmy tempo i zaczęłyśmy się skradać, chociaż załamałam się przy skradaniu się Amber...bo trochę nie ukrywam ale ona nie umie tego robić, czuje się teraz trochę jakby robiła misję z Julie XD. Kiedy byłyśmy na tyle blisko by wszystko dokładnie widzieć to zatrzymałyśmy się i schowałyśmy w krzakach by nikt ani nic nas nie zobaczyło...chociaż jeśli chodzi o zombie to one chyba wyczują ale dobra walić. Wygląda na to że nas obóz został oficjalnie zajęty przez Carlosa i jego bandę, chorda zombie już się przerzedziła w tym miejscu więc nie ma zbyt dużego problemu tu "mieszkać" pod warunkiem jeśli się pilnuje i eliminuje w miarę szybko zagrożenie

Amber - czemu tutaj zostali? - zapytała a ja ją szybko uciszyłam ponieważ nie zachowała ciszy

Shadow - nie wiem, zabraliśmy prawie wszystko więc nie wiem po co im to miejsce - odpowiedziałam szeptem - może lepiej wycofajmy się, jeszcze nas zobaczą a nie jestem gotowa do walki z tyloma osobami na raz i jeszcze do tego zombie - dopowiedziałam powoli wycofując się i ciągnąć za sobą Amber

Amber - gdzie idziemy teraz? - zapytała po chwili kiedy już byliśmy oddaleni na tyle od obozu by nas nikt nie widział ani nie słyszał

Shadow - myślę że do najbliższego miasta, nie ma co wracać do tamtej chatki - odpowiedziałam zastanawiając się gdzie mogła udać się nasza grupa, na chwile zatrzymałam się i ściągnęłam plecak, Amber spojrzała się na mnie z pytającą miną, szperałam w plecaku w poszukiwaniu najbardziej potrzebnej mi rzeczy czyli mapy, po chwili znalazłam ją i wyciągnęłam z plecaka, już miałam zamykać go gdy dostrzegłam w nim krótkofalówkę którą miałam od Darko, nagle mnie olśniło przecież mogę się spróbować połączyć z nim! - potrzymaj - podałam Amber mapę i wyciągnęłam krótkofalówkę, przytrzymałam przycisk i zaczęłam mówić przez nią - Halo? Darko? jesteś tam? - cisza - Darko? słyszysz mnie? gdzie jesteście? - po drugiej stronie nic nie było słychać oprócz szumu, już miałam się poddać z kontynuowaniem połączenia się gdy nagle głos Darko odezwał się

Darko - Sha*zakłócenia*ow?.....gdzie *zakłócenia*....ha*zakłócenia....- strasznie przerywało i nie dało się zrozumieć co mówi, po chwili było tylko słyszeć sam szum

Shadow - Darko? słyszysz mnie?...jesteśmy blisko naszego obozu, będziemy się kierować do najbliższego miasta - powiedziałam z nadzieją że słyszał co mówię a tylko ja mam zakłócenia - ower....- dodałam ale oprócz szumu już nic nie słyszałam, postanowiłam nie chować krótkofalówki bo może uda im się połączyć później, schowałam do kieszeni i ubrałam z powrotem plecak

Amber - słyszał cię? - zapytała oddając mi mapę

Shadow - nie wiem, mam nadzieję - mówiąc to wzięłam od niej mapę i ją otworzyłam, najbliższe miasto to Rumia no to w drogę, złożyłam mapę i włożyłam do kieszeni

"Ja vs Rozpadający się świat" || Akt. Shadow || Sezon 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz