- Dzień dobry Jisung.. Czas wstawać - powiedział starszy do ledwo żywego Sunga.
- Mmm która godzina?
- 6:27, wcześnie bo wiem, że lubisz być gotowy przed czasem.
- Dziękuję, że mnie obudziłeś.
- No już. Wstawaj na śniadanie.
- Ja nie jem śniadań.. KURWA
- Ty przeklinasz? Od kiedy?
- Nie zrobiłem zadania.
Młodszy szybko wyciągnął z plecaka książkę oraz zeszyt, po czym zaczął robić zadanie.
- I Ty się tym przejmujesz?
- Tak. Po za tym, ty powinieneś sobie teraz przypominać matematykę, bo z tego co wiem to masz dziś sprawdzian.
- No dobra.
Po jakoś 5 minutach młodszy schował rzeczy do plecaka. Wstając z chęcią udania się do łazienki, przypomniał sobie, że przecież nie ma nic na przebranie.
Gdy ten miał zakłopotaną minę, starszy od razu załapał o co chodzi.
- Spokojnie, ubrania do szkoły ci przecież dam.
- Ale czy wiesz. Nie będzie to dziwnie wyglądać?
- Czemu miałoby?
- Bo wiesz... Jeszcze wczoraj w szkole się do siebie nie odzywaliśmy, a dziś jesteśmy "parą" - młodszy tłumacząc mu, przy ostatnim słowie w powietrzu zrobił cudzysłów.
- Trudno. Jebać to.
- Serio? Zniszczysz swoją reputację tylko po to bo jakieś laski ci nie dają spokoju?
- Tak. Jisung uwierz, ja naprawdę wolę nie mieć przyjaciół, niż to żeby one się za mną uganiały. Po za tym, ty też musisz się przygotować.
- Na co?
- No bo, odkąd każdy wie, że masz rezydencję, każdy będzie chciał się z tobą zaprzyjaźnić.
- Racja. Racja.
- Wiem, że może pytane trochę nie na miejscu. Ale czy możemy zrobić zdjęcie na instagrama?
- Spoko. Ale jakie?
- Nie wiem jakieś takie ranne.
Minho.Lee
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.