Zjadłam kolację, którą przygotował dla mnie pan. Chyba jest miły i mogę mu zaufać. Powiedział, że znajdzie moich rodziców.
Muszę być grzeczna i jeść, a pan będzie robił mi gorącą czekoladę, mówi, że to jedyne słodycze jakie będę tu miała, bo na zewnątrz jest teraz groźnie i musimy poczekać aż wszystko przeminie. Mam swoją świnkę, więc się zgodziłam. Pan ani razu nie wyszedł, nie opuścił mnie.
Niektóre chwile są bardzo nudne ale pan zawsze mówi jakiś żart albo opowiada mi bajkę. Ciekawe, czy na prawdę ma na imię pan.- Hej, powiesz mi teraz ile masz lat? Jesteś już dużą dziewczynką, prawda?
- Mam... Mam siedem. Siedem lat, niedługo podbiję caały kosmos! - Musiałam mu powiedzieć, żeby nie zrobił tego przede mną, w końcu jest starszy, mógłby mnie wyprzedzić w podbijaniu kosmosu.
- A Pan ma na imię Pan? Mój tata mówił, że nie można mieć tak na imię. Ani Pani, tak też nie można. - Pan się śmieje i przeciera ręką czoło. Nie wiem, co jest w tym zabawnego.
Przyciąga w stronę łóżka krzesło i siada przodem do mnie. Mama mówiła, że nie można szurać krzesłami. To robi duży hałas. Mamusia nie lubiła hałasu, tata też nie.
- To serio ma pan tak na imię? - Pytam zdenerwowana, bo mi nie odpowiedział.
Mama mówiła, że zawsze trzeba odpowiadać na jej pytania i taty też. Mama mówi dużo rzeczy, na przykład, że nie można się złościć i trzeba panować nad emocjami. Trzeba ze sobą rozmawiać. Mamusia jest bardzo mądra. Mia też. Mia mówi podobne rzeczy, do tych, które mówi mamusia. A tatuś pięknie czyta. I zawsze mówi mi, czy bohaterowie dobrze się zachowują. Dużo rozmawiamy.
- Charlie, tak mam na imię. A ty mała księżniczko? - Odpowiada pan i ładnie się uśmiecha. Ma duże, proste białe zęby. Podobne do tych, które ma tata. Mówił, że musi przyjść do mnie wróżka zębuszka, to też mi takie kiedyś wyrosną.
- Nie lubię swojego imienia. - Mówię prawdę, nie wolno kłamać.
- Nie musisz się wstydzić, każde imię ma swoje znaczenie. Twoi rodzice na pewno wybrali dla ciebie piękne imię. Zapewniam cię księżniczko.
- Moja siostra ma ładniejsze, ja mam na imię Elizabeth. Mia mówiła, że moje imię jest piękne i mi zazdrości, ale to ja jej zazdroszczę.
- Ma rację, gdybym był dziewczynką, też chciałbym mieć na imię Elizabeth. - Mówi śmiejąc się, też zachichotałam cicho. - Mia to twoja siostra?
- Tak, bardzo za nią tęsknię. Nie wiem, gdzie jest. Nie wiem też, gdzie jest mamusia i tatuś, ale za Mią tęsknię najbardziej. Wyjechała do szkoły. Jest artystką.
- Ile twoja siostra ma lat?
- Jest trochę starsza. Ma czternaście lat.
- Też mam czternaście lat, wiesz?
- I jak to jest, że mieszkasz sam?
- Dostałem ten pokój od wujka. Nikt nie wie, że tu mieszkam, ale nie mów nikomu. To będzie nasz słodki sekret, dobrze? - Chichoczemy razem. Charlie jest bardzo miły.
Chcę aby został moim przyjacielem. Dziewczyny ze szkoły nie są miłe. Dokuczają mi, bo chcę podbić kosmos. To nie jest śmieszne ani miłe. Jest mi z tego powodu bardzo smutno. Teraz chyba nie będę chodzić do szkoły. Nie wiem, gdzie jestem. Ani jaki jest dzień tygodnia, chociaż nigdy nie pamiętam tych nazw. Nie wiem kiedy jest sobota ani poniedziałek. Mama się przez to trochę denerwuje, ale przecież to nie moja wina.- Do spania Elizabeth.
- Jest jeszcze tak wcześnie!
- Cichutko, spokojnie. Jeszcze możemy poczytać książki, co ty na to?
Charlie ma ogromną półkę na ścianie, nawet dwie, na których są same książki. Bardzo ładnie to wygląda. Lubię słuchać, jak ktoś czyta.
- No dobrze. - Zgadzam się i wskakuję pod koc, na łóżku Charliego. Mamy jedno łóżko. Musimy spać razem, ale nie przeszkadza mi to. Często spałam z Mią. To miłe i jest wtedy cieplej, dużo cieplej.
Charlie sięga po jedną ze swoich książek i siada koło mnie. Pod kocem. Zaczyna czytać a ja zamykam oczka w oczekiwaniu na sen. Historia wydaje się na prawdę ciekawa, jednak jestem zbyt zmęczona, żeby poczekać, aż Charlie skończy czytać.Trzy stokrotki. Trzy motyle - jeden biały, jak sukienka Mii. Krzyk.
Budzę się z krzykiem, Charlie też się budzi. Mocno mnie przytula. Tata też bardzo mocno mnie przytulał, gdy budziłam się w nocy.
Koszmary. Dlaczego one są?
Mama mówiła, że koszmary są zawsze gdy chcemy zrobić coś wielkiego.
Ciekawe, skąd mama wie tyle rzeczy. To bardzo mnie ciekawi.Przytulas Charliego mnie uspokoił, ponownie zasypiam w jego ramionach. Jest silny. Dba o mnie.
Mia. Mama. Tata.
Stokrotki i motyle.
CZYTASZ
Stokrotki i motyle
ActionSiedmioletnia dziewczynka bawi się w piaskownicy, gdy wybucha wojna. Czy odnajdzie rodziców i siostrzyczkę?