-Czego tutaj chcesz? Nie mam siły na pogaduszki z tobą, chce iść spać- jęknęłam w poduszke.
-A ja chce ci coś uświadomić, mogę?
A temu to chyba niebo na głowe spadło. Oliwier i brak jakichkolwiek docinek to dla mnie nowość. Poznałam go zaledwie dzisiaj, a już wiem, że jest typem osoby która uwielbia się przekomarzać.
Podniosłam się powoli do siadu, kiwając głową. Na mój znak podszedł powolnym krokiem i usiadł na brzegu łóżka, krzyżując nasze spojrzenia.
Damn, wyglądał naprawdę dobrze. W świetle mojej lampki nocnej, która oświetlała niewielką część pokoju, zaczęłam się zastanawiać czy to na pewno nie anioł.
Zresztą, o czym ja pierdole?
Zwróciłam uwagę, że przyszedł tu w białej opinającej bluzce oraz czarnych dresach, więc wydaje mi się, że również szykował się do spania.
-Po co przyszedłeś? - zapytałam na wpół żywa.
-Tak po pierwsze, chciałem pochwalić twoje różowe piżamki, są bardzo... kobiece- nadmienił, na co wytrzeszczyłam na niego gały.
-Zamknij się ju- nie zdążyłam dokończyć.
-PO DRUGIE- podkreślił już głośniej, umieszczając dwie ze swoich rąk po bokach mojego ciała, zamykając mnie w jakiś sposób przed możliwością poruszania się. Był tak kurwa blisko... Ciężko było nie poczuć jego oddechu na moich obojczykach.
-Podsłuchałem rozmowę Karola z kilkoma osobami, to tu to tam, chcą cię na stałe w Genzie. Może na ten moment nie pojawiałabyś się dużo na kamerze, ponieważ aby wprowadzić cię w ten świat trzeba trochę więcej. Dużo więcej...natomiast jeżeli masz ochotę będziesz mogła pomagać przy montażu i ogarnianiu odcinków. Każdy cię tu polubił, dzięki czemu udało się ciebie wkręcić. Są to dość poufne informacje, więc błagam Jula, jak coś nic nie słyszałaś, nic nie widziałaś.
Zamrugałam nieprzytomnie oczami.
-Żarty sobie ze mnie robisz?- nie do końca dowierzałam własnym uszom.
-Tym razem nie- odrzekł, prawie dotykając mojego ciała ustami.
On mnie kiedyś doprowadzi do szaleństwa. Najbardziej męczyło mnie to, iż wiedział co robi, a ja sie mu dawałam.
I co gorsza, moje ciało nie miało z tym najmniejszego problemu.
Wystawił w moim kierunku mały paluszek, więc niepewnie, mierząc go moim side eye, zrobiłam taką samą czynność.
Okej, teraz siedzi na nim przysięga.
Nagle wyskoczyłam z łóżka jakby ktoś conajmniej podłożył mi bombe.
-JA DO GENZIE?! Chłopie w co ja sie wpakowałam... - odpaliłam się- Faktycznie, podoba mi się z wami jak z nikim innym, ale kurwa nie jestem przekonana czy nadaje się do tego świata- mówiłam cała w emocjach.
Patrzyłam mu prosto w oczy ciężko oddychając, przy czym gestykulowałam rękami na wszystkie strony.
-Chodź się ze mną przejść. Są ładne gwiazdy. - przechylił głowę na bok, czekając na moją odpowiedź.
E no dobra, na moje wypociny dowiedziałam się tylko, że chce iść na spacerek.
-Oliwier, czy ciebie pojebało do reszty? Oczekiwałam jakiegoś wsparcia od ciebie, skoro przychodzisz do mnie z takimi informacjami.
-Więc jestem. Przebieraj się w tym momencie i wychodzimy. Nie mów mi tylko, że się boisz. Widzę cię za pięć minut na dole, bez wymówek- uśmiechnął się ostatni raz i wyszedł.
Aha. W takim razie czeka nas ciekawa noc.
_____________
rozdział z dniowym opóźnieniem, ponieważ wczoraj totalnie nie miałam czasu go dokończyć.
przepraszam was bardzo, buzka
CZYTASZ
traphouse || Oliwier Kałużny
FanfictionOna - zwykła dziewczyna, która wygrywa konkurs na spędzenie jednego dnia w domu genzie On - popularny polski influencer któremu nie brak charyzmy i poczucia humoru czy ich spotkanie odmieni życie tej dwójki już na zawsze? UWAGA‼️‼️ w książce mogą p...